|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Administrator
Dołączył: 30 Maj 2008
Posty: 1550
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ravenscar / Warszawa Bemowo Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 12:17, 12 Sty 2010 Temat postu: Sir Richard of Leaford (George Baker) |
|
|
|
Zapraszam do dyskusji na temat postaci sir Richarda z Leaford granej przez George'a Bakera. |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Dołączył: 09 Lip 2010
Posty: 586
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zamora Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 3:38, 23 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
|
Co do Ryśka z Leaford, to postać jak postać. Ani mnie grzeje, ani ziębi. Choć przyznam, że jest całkiem męski. Sprawia wrażenie milutkiego i mocarnego niedźwiadka. Taki tata przylepa, obrońca ubogich, etc. Mam skojarzenia z bohaterem westernu. Ale jak zabłyśnie oczyskami, to strach się bać. O ile szeryf potrafi mocniej wyłupić jedno oko, gdy się złości, to panek z Leafors, kiedy chce być złośliwy lub ironiczny, błyska jednym okiem jak latarką. Nie mam pojęcia, jak on to robi. Jednak efekt jest widoczny. I piorunujący. I filuterny.
Na George'a Bakera natknęłam się wczoraj w trakcie oglądania serialu "Ja, Klaudiusz". Szukałam Sary de Talmont i nagle oniemiałam, bo zobaczyłam Ryśka z Leaford w todze (myślałam, że jest lepiej zbudowany, phi). Poznałam go wpierw po głosie, bo ma bardzo charakterystyczny. W tymże serialu świetnie grał przynajmniej w tych scenach, które obejrzałam.
George Baker to się zresztą nagrał! I w telewizji, i w filmach, i w teatrze:
[link widoczny dla zalogowanych] (niemal 130 tytułów)
[link widoczny dla zalogowanych] (aż 3 strony)
[link widoczny dla zalogowanych] (o, fotki!)
Sztandarowa rola pana Bakera:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych] (m.in. [link widoczny dla zalogowanych])
Na tej stronie zobaczymy zestawienie wszystkich ról detektywów, jakie pan Baker zagrał (w końcu to nimi zasłynął):
[link widoczny dla zalogowanych]
Miałam coś miłego napisać, ale zniesmaczyłam się nieco życiem prywatnym tego aktora. Oczywiście, w necie jest sporo informacji, co ma też swoje złe strony. Wiadome, że przypadki chodzą po ludziach, ale jeśli chodzą, bo je zaprosimy... No comment. W kazdym razie trzykrotnie żonaty (kostiumolożka Julia Squire, aktorka Sally Home, aktorka Louie Ramsay). Ma nie jedną Marion, ale aż pięć. Pierwszej córce nadał ciekawe imię - Candida. Urodził się w Bułgarii. Miejsce przyjścia na świat: Warna (prawie jak Władysław Warneńczyk, ale "prawie" robi wielka różnicę). Przezwyciężył dysleksję (czyli da się). |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Dołączył: 11 Sty 2007
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Milanów
|
Wysłany: Sob 20:57, 12 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
|
Postać dobrze zagrana, z mocnym wejściem, bo powrotem z zaświatów No i ma jedną z moich TOP 10 scen w serialu - zwrot pieniędzy dla szeryfa i opata. Baker to naprawdę pierwsza półka brytyjskich aktorów. Ale tu muszę jednak wytknąć twórcom serialu jedną z kilku wpadek z cyklu "przerwany wątek". Po Power of Albion postać ta znika.Nie wiemy czy szeryf jakoś się na nim zemścił.Nie próbuje też nakłonić Marion do powrotu.Nic...Bardzo dziwne.Tak samo jak brak de Bellema i nierozwinięcie wątku braterstwa Guya i Robera.Tyle, ze te można tłumaczyć brakiem 4 serii.Zniknięcia Ryszarda nie bardzo. |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Administrator
Dołączył: 30 Maj 2008
Posty: 1550
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ravenscar / Warszawa Bemowo Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 23:00, 12 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
|
desertrat napisał: | Postać dobrze zagrana, z mocnym wejściem, bo powrotem z zaświatów No i ma jedną z moich TOP 10 scen w serialu - zwrot pieniędzy dla szeryfa i opata. Baker to naprawdę pierwsza półka brytyjskich aktorów. Ale tu muszę jednak wytknąć twórcom serialu jedną z kilku wpadek z cyklu "przerwany wątek". Po Power of Albion postać ta znika.Nie wiemy czy szeryf jakoś się na nim zemścił.Nie próbuje też nakłonić Marion do powrotu.Nic...Bardzo dziwne.Tak samo jak brak de Bellema i nierozwinięcie wątku braterstwa Guya i Robera.Tyle, ze te można tłumaczyć brakiem 4 serii.Zniknięcia Ryszarda nie bardzo. |
Brak de Belleme'a to rzeczywiście duża strata, nierozwinięty wątek Gisburne'a i Roberta to niby błąd, ale akurat to mnie nie rusza i jest mi dość obojętne. Natomiast brak ojca Marion nie razi mnie wcale. To dla mnie taka typowa postać "z doskoku", niekiedy rzeczywiście przydatna dla scenariusza, ale na pewno nie niezbędna. Nie brak mi go - pojawił się gdy był potrzebny, zrobił swoje i mógł odejść Było go tyle ile potrzeba. Zupełnie jak ojca Roberta. |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|