|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Administrator
Dołączył: 30 Maj 2008
Posty: 1550
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ravenscar / Warszawa Bemowo Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 20:54, 07 Sty 2010 Temat postu: Martin (Martin West) |
|
|
|
Zapraszam do dyskusji na temat postaci Martina granej przez Martina Westa. |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Administrator
Dołączył: 30 Maj 2008
Posty: 1550
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ravenscar / Warszawa Bemowo Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 10:35, 08 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
|
Martin pojawia się w 4 odcinkach 1. serii:
- The Witch of Elsdon;
- Seven Poor Knights from Acre;
- Alan a Dale;
- The King's Fool.
Co ciekawe, w nowelizacji odcinka "Seven Poor Knights from Acre" w walce z Templariuszami ginie Martin a nie James, natomiast na ekranie widzimy śmierć Jamesa. Prawdopodobnie o tej zmianie zdecydował Terry Walsh, któremu bardziej podobała się gra Martina Westa niż Stevena Osborne'a (James).
Po ostatnim odcinku 1. serii, "The King's Fool", postać Martina (a w nowelizacji Jamesa) znika i już się więcej nie pojawia. Powód tego jest prozaiczny - Richard Carpenter między serią 1. a 2. po prostu o nim zapomniał! Jego amnezja w tym zakresie była niesamowita - musiał obejrzeć odcinek "The King's Fool" by uwierzyć, że wymyślił wcześniej tę postać! Nie wiem dokładnie kiedy się przekonał, że ktoś taki był, w każdym razie albo było już za późno na przywrócenie tej postaci albo "Kip" uznał, że nie ma takiej potrzeby. W sumie racja, bo postać ta jest raczej dość bezpłciowa, choć z ostateczną oceną wstrzymam się zanim obejrzę odcinki te 4 odcinki pod kątem aktorstwa Martina Westa. W tej chwili mam wątpliwości, czy on w ogóle coś mówi w serialu
Ostatnio zmieniony przez Hound of Lucifer dnia Pią 10:36, 08 Sty 2010, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Dołączył: 09 Lip 2010
Posty: 586
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zamora Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 23:36, 15 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
|
Na pewno jest już w odcinku "Czarownik". I mówi Niewiele, ale zawsze coś. Mówi o strzelcu wyborowym Walterze Flambarcie, który ma wziąć udział w turnieju łuczniczym.
Nie zauważyłam, żeby jakoś szczególnie dobrze grał. Mnie się bardziej podoba drugi nadprogramowy banita. Ma bardziej średniowieczny look i jest taki jakiś ... niewinny. Martin to - przepraszam - najgorszy oprych z ryja. Z odcieniem psychopatycznym na dodatek. Strasznie brzydki. Z mojej bandy leśnej od razu za wygląd by wyleciał. Nie wzbudza nijakiego zaufania i nie można uwierzyć, że stoi po słusznej stronie mocy. |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 0:14, 16 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
|
Martin nie występuje w "Czarowniku", dopiero w kolejnym odcinku werbuje go do drużyny (wraz z Jamesem) Mały John. "Nadprogramowi" banici z "Czarownika" to Dickon i Thomas (oraz jakaś bezimienna kilkunastoosobowa grupa). To ten drugi wspomina o Walterze Flambarcie. |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Dołączył: 09 Lip 2010
Posty: 586
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zamora Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 0:19, 16 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
|
Fakt! Oni już mi się zaczynają mieszać, jak oglądam dalsze odcinki. Najlepiej pamiętam Dickona, tego najbardziej niewinnego. Na drugim miejscu jest James. W Martin czy Thomas to wsio rawno - dla mnie to mgła i galareta. Pamiętam, że brzydcy i że nie pasują do drużyny.
Ależ Wy, chłopaki, jesteście oblatani w nadprogramowych banitach. No nie mogę! Podziw. Ze swej strony jedynie nadmienię, że ja tam z nadprogramowcami kóz nie pasałam i za sarnami nie biegałam.
Nocną porą obraziłam na dodatek bezbarwnego Martina. Niech będzie, że Martin ma twarz zbója z westernu (mnie się kojarzy ze skorumpowanym szeryfem z jakiejś mieściny albo byłym rozbójnikiem), ale jednak ujdzie w tłumie. Już tak na siłę chciałam mu jakąś kwestię przypisać. Czyli jednak słowa nie pisnął w serialu?
desertrat napisał: | Nieeee no o Flambracie to ś.p Dickon z Barnsley wspominał. |
Jestem niemal pewna, że tę rozmowę o Flambarcie toczyło z programowymi banitami ... dwóch nadprogramowców. Jeden powiedział dosłownie kilka słówek i stał daleko w tyłu, a Dickon wykrztusił całe zdanie. Dickon stał raczej z przodu, mówił więcej i rzucał się w oczy. Czyli tam w tle migotał Thomas i coś popiskiwał?
Ten Thomas to drugi oprych. Jednak dobrze, że ich się pozbyto z drużyny.
Ostatnio zmieniony przez Saburzanka dnia Śro 14:05, 16 Lut 2011, w całości zmieniany 4 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Dołączył: 09 Lip 2010
Posty: 586
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zamora Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 13:58, 16 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
|
Już nie będę po raz enty edytować poprzedniego posta, bo robi się groch z kapustą
Teraz to już naprawdę nie kapuję, jak można było przyjmować do drużyny Westa, a nie przyjąć Bullocha, znakomitego aktora i to mającego w małym palcu takie umiejętności, których cała programowa drużyna (pomijam Nazira) razem wzięta nie miała.
Hound of Lucifer napisał: | postać ta jest raczej dość bezpłciowa (...). W tej chwili mam wątpliwości, czy on w ogóle coś mówi w serialu |
Ten komentarz na Filmwebie mnie rozczulił:
wreathchlors napisał: | Pamiętny Martin z serialu o Robinie gdzie nagle gdzieś wyparował po pierwszej serii i zabójca z tłumikiem w Ataku na Posterunek 13.W obu filmach nie wypowiedział żadnego słowa. |
Ciekawa jestem, gdzie poza "Robinem z Sherwood" zagrał - przynajmniej twarzą w tle - ten aktor (widziałam np. fotografie Dickona z innych filmów). Z Filmwebu, jak i z Aveleymana wynikałoby, że w naszym serialu wystąpił Amerykanin Martin West (prawdziwe nazwisko Weixelbaum)
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
No bez przesadyzmu! |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 15:04, 16 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
|
Saburzanka napisał: | Jestem niemal pewna, że tę rozmowę o Flambarcie toczyło z programowymi banitami ... dwóch nadprogramowców. Jeden powiedział dosłownie kilka słówek i stał daleko w tyłu, a Dickon wykrztusił całe zdanie. Dickon stał raczej z przodu, mówił więcej i rzucał się w oczy. Czyli tam w tle migotał Thomas i coś popiskiwał? |
Jestem niemal pewien, że wieści o turnieju łuczniczym i o udziale w nim Flambarda przywiózł z miasta właśnie Thomas. To on nawija gadkę o turnieju, jakby siedział w tych "klimatach" o wiele bardziej, niż pozostali, co w sumie nawet do niego pasuje. W końcu w więzieniu przedstawia się jako Thomas Łucznik, czy też Thomas Łukmistrz. To on w jednej ze scen udziela rad banitom, jak robić strzały. |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Dołączył: 09 Lip 2010
Posty: 586
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zamora Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 15:20, 16 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
|
O rety, tak! I z takim upodobaniem śledzi przebieg turnieju, prawda? Pamiętam jego głowę wśród widzów. Teraz sobie wyraźnie przypominam jego zbójecką fizjonomię w tej sekwencji "Czarownika".
No, pojechałam z Martinem, bo Thomas wygląda jeszcze gorzej niż on.
To może należy założyć nowy temat z postacią Toma i pociągnąć wątek. W końcu łuk to podstawa w tym serialu. Dobrze byłoby wyraźnie zaznaczyć, jak to z tym łukiem drzewiej bywało w leśnej drużynie. |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: znad morza Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 21:59, 17 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
|
Saburzanka napisał: | Martin to - przepraszam - najgorszy oprych z ryja. Z odcieniem psychopatycznym na dodatek. Strasznie brzydki. Z mojej bandy leśnej od razu za wygląd by wyleciał. |
Eee, ten cichy, nieśmiały blondynek w czerwonym szaliczku posiadaczem zakazanego ryja? Ja uważam, że jest milutki ;) Nie tak jak Dickon, co prawda, ale też go lubię. Nawet specjalnie na niego zwracałam uwagę, w nadziei, że coś ciekawego zrobi.. Odezwie się na przykład. Nie doczekałam się :P
Saburzanka napisał: | Najlepiej pamiętam Dickona, tego najbardziej niewinnego. Na drugim miejscu jest James. |
A kiedy miałaś sposobność przyjrzeć się lepiej Jamesowi? Z ciekawości pytam, bo sama nie umiem sobie przypomnieć, żeby było go choć raz widać na pierwszym planie ;) |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|