Gulnar (Richard O'Brien)

Hound of Lucifer

Zapraszam do dyskusji na temat postaci Gulnara granej przez Richarda O'Briena.

brunhilda1984 · Wysłany: Nie 21:47, 20 Lip 2008 Temat postu:

Super postać. A ten jego śmiech Very Happy

Ilekroć oglądam RoS z komentarzami aktorów do odcinków Herne's Son I i II to pokładam się ze śmiechu. Mieli niezłe wspomnienie z Richardem. O dziwo on sam nie zmienia się w produkcjach, w których bierze udział Smile

Podziwiam go za śmiech, szaleństwo, które pokazuje widzom i za to,że wierzy w bóstwa skandynawskie Smile

Hound of Lucifer · Wysłany: Pon 8:57, 21 Lip 2008 Temat postu:

Gulnar pojawia się w obu częściach "Syna Herne'a", "Cromm Cruac" oraz w obu częściach "Czasu Wilka". Tak więc w sumie jak na postać epizodyczną występuje całkiem dużo (3 odcinki, w tym 2 dwuczęściowe) i możemy dość dobrze go poznać.
Cóż, dla mnie świetnie zagrana postać. Aparycja i mimika absolutnie nie do podrobienia. Genialnie zagrany świr Smile

Część min się powtarza, ale są też jedyne w swoim rodzaju - nie zapomnę miny Gulnara, gdy Marion pod wpływem przygotowanej przez niego mikstury poczuła miętę do pierwszej napotkanej osoby, czyli właśnie biednego Gulnarka Smile

Na szczęście potem udało się skierować jej uczucie na lorda Owena Smile

Ale to zmieszanie Gulnara jest genialne. Biedaczysko chyba nie miał śmiałości do kobiet Smile

Jedyny minus to fakt, że wygląda na to, że Gulnar ginie na końcu odcinka "Cromm Cruac", tymczasem pojawia się potem w "Czasie Wilka". Nie mam pretensji o jego powrót, tylko o brak wyjaśnienia w jaki, do cholery, sposób udało mu się przeżyć w tak krytycznej sytuacji. Powinno to zostać jakoś wyjaśnione, a najlepiej pokazane. Ale to oczywiście nie jest zarzut do aktora, tylko do autora scenariusza. Może jest to jakoś powiedziane w nowelizacji tego odcinka? Postaram się zdobyć tę książkę.

Zyggy · Wysłany: Śro 23:31, 23 Lip 2008 Temat postu:

Ale przecież wpadł do sadzawki przy wodospadzie,więc zakładając że potrafił pływać mógł dać sobie radę...
W ostatnim odcinku Jego śmierć też nie jest taka oczywista

brunhilda1984 · Wysłany: Śro 23:39, 23 Lip 2008 Temat postu:

Dokładnie... Ogień go nie pochłonął, a uduszenie go załatwiło ot tak? Śmieszna sprawa... Śpieszyło się komuś z zakończeniem serii... Wiem, że to kwestia m.in. pieniędzy była, ale szkoda... Przydałaby się kontynuacja. Niech to będzie książka, animacja cokolwiek. Byleby Twórcy RoS się za to wzięli Wink

Trufla · Wysłany: Czw 11:14, 24 Lip 2008 Temat postu:

brunhilda1984:

Hound of Lucifer · Wysłany: Sob 2:11, 09 Sty 2010 Temat postu:

Czytałem gdzieś, że Robert Addie (Gisburn) i Richard O'Brien podczas kręcenia serialu mieszkali razem (bodaj w przyczepie kempingowej) i któregoś razu Addie wchodząc do domu poczuł zapach zioła... nie było to żadne "magiczne" zioło Gulnara, tylko najzwyklejsza chmurka cannabisu Very Happy

Trufla · Wysłany: Sob 10:55, 09 Sty 2010 Temat postu:

Bo musiał się wczuć w rolę - nie zdziwiłam się wszak Gulnar wyglądał jakby był po "czymś" Twisted Evil

Alith · Wysłany: Wto 12:05, 04 Maj 2010 Temat postu:

świetna postać, ale za jego śmiech w Cromm Cruac to skończyłby jak jeż... a i tak bym więcej strzał szukał Evil or Very Mad

Yaxa · Wysłany: Nie 12:53, 26 Gru 2010 Temat postu:

Gulnar...heh,po dzień dzisiejszy na dźwięk tego imienia mam ciarki na plecach! Wspaniała kreacja aktorska,niepowtarzalny śmiech i cudowna,niepowtarzalna mimika! O'Brian powinien być obsadzony w roli dr.Jesta w ew. ekranizacji "Elryka z Melnibone",pasuje jak ulał do roli tej specyficznej postaci.

Saburzanka · Wysłany: Pon 10:12, 30 Maj 2011 Temat postu:

robin1160 · Wysłany: Śro 22:13, 24 Sie 2011 Temat postu:

Mara · Wysłany: Czw 13:48, 22 Gru 2011 Temat postu:

Gulnar... jak ja się go bałam jako dziecko. Pierwszy raz oglądałam RoS mając lat bodajże 6 czy 7 i scena, kiedy Gulnar wylewał krew do potoku (chyba była to krew - właśnie - 3. seria czeka na odświeżenie po latach - mam nadzieję, że zamówione płytki DVD szybko do mnie dotrą) strasznie zapadła mi w pamięć (ze strachu spać przez to nie mogłam).

vesilene · Wysłany: Pon 23:17, 02 Sty 2012 Temat postu:

Gulnar po latach nie będzie straszny na pewno Smile

Wydaje się być bardzo sympatyczny (pomijając ciężką chorobę psychiczną). Ponadto to bardzo zabawnie uzdolniony aktor. Miałam nawet w pracy kiedyś podobnego kolesia Very Happy

Ja w sumie nie przypominam sobie, żebym specjalnie bała się akurat Gulnara, chociaż scenę przy potoku też pamiętam z dzieciństwa. Kilkakrotnie bardziej bałam się Lucyfera, co mi oczywiście przeszło z wiekiem. Obecnie boję się tylko pustego konta pod koniec miesiąca Rolling Eyes

Mara · Wysłany: Śro 0:05, 04 Sty 2012 Temat postu:

Trufla · Wysłany: Śro 18:58, 04 Sty 2012 Temat postu:

Dyrr · Wysłany: Śro 20:36, 04 Sty 2012 Temat postu:

Dlatego zawsze zerknij rano, czy nikt / nic nie ukrywa się pod tym łózkiem. No, chyba, ze jak wyjdziesz za mąż, będzie to Twój kochanek:) Smile

vesilene · Wysłany: Czw 0:40, 05 Sty 2012 Temat postu:

A ja Truflo myślałam, że Ty się offtopów najbardziej boisz Very Happy

Pozaofftopowo: To już chyba wrzucałam w wątku misterów, ale wrzucę tutaj te jego zabawne pac-pac gałązkami Very Happy

Hound of Lucifer · Wysłany: Czw 0:51, 05 Sty 2012 Temat postu:

Trufla · Wysłany: Pią 23:17, 06 Sty 2012 Temat postu:

Hehhe już tyle offtopów, zę i tak już z tego nie wyjdziemy - ale jak ktoś ma więcej weny odemnie to może zacząc kasować/pilnować.

Hol - Boba to ja się nie boję - dorosłość wniosła do życia innych panów, których się boję Very Happy

Dyrr - ja?za mąż?żeby zrobił się ze mnie taki Will z Cromm Cruac?o nie Twisted Evil