|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Administrator
Dołączył: 30 Maj 2008
Posty: 1550
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ravenscar / Warszawa Bemowo Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 17:15, 10 Sty 2010 Temat postu: Robin i spółka - seryjni mordercy ;) |
|
|
|
Na stronie [link widoczny dla zalogowanych] ktoś zadał sobie trud zliczenia ilu żołnierzy szeryfa zabili lub poważnie ranili Robin i spółka. Inspiracją dla tego podsumowania był spór miedzy Markiem Ryanem (Nasir) a Rayem Winstonem (Will) o to który z nich zabił więcej Normanów. Pamiętajcie, w tym wykazie są tylko "niebiescy", nie wliczono żadnych innych przeciwników (Sfory Lucyfera, najemników, rzezimieszków itd.), no i zliczeni są nie tylko zabici, ale też ciężko ranni. Oto wyniki:
Seria 1:
Robin - 20 / Nasir - 10 / Will - 20 / John - 11 / Tuck - 10 / Marion - 2 / Much - 3
Seria 2:
Robin - 31 / Robin (Huntingdon) - 5 / Nasir - 20 / Will - 18 / John - 23 / Tuck - 8 / Marion - 11 / Much - 4
Seria 3:
Robin - 14 / Nasir - 10 / Will - 9 / John - 8 / Tuck - 3 / Marion - 5 / Much - 9
Razem:
Robin (Robin of Loxley) - 51 / Robin (Robert of Huntingdon) 19 / Nasir - 40 / Will - 47 / John - 42 / Tuck - 21 / Marion - 18 / Much - 16 |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Administrator
Dołączył: 30 Maj 2008
Posty: 1550
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ravenscar / Warszawa Bemowo Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 23:21, 10 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
|
Rekord jednego odcinka należy do Robina z Loxley w "Największym wrogu" - 21 zabitych/ciężko rannych. Drogo sprzedał swoje życie W tym odcinku w debiucie 5 zaliczył też Robert z Huntington
Jagaciarz napisał: | Największym zaskoczeniem jest dla mnie szesnastka na rozkładzie Mucha:). |
Ale i tak najmniej, nawet Marion była lepsza
Ostatnio zmieniony przez Hound of Lucifer dnia Nie 23:41, 10 Sty 2010, w całości zmieniany 3 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 414
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nottingham Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:57, 08 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
|
Oooo, ciekawe....
Ale poprawka - nie seryjni lecz masowi mordercy (się czyta książki Jarosława Stukana, to się wie hehe...).
Swoją drogą ci żołnierze jacyś tacy bezosobowi, jak świnie na rzeź. Zgroza... I w ogóle dziwię się, że ktoś w zaistniałej sytuacji w ogóle chciał pracować w oddziałach szeryfa. Musieli niezłą kasę dostawać.
Co do wyliczeń, to może być tak, że żołnierze padali jak muchy. Ale z drugiej strony ci "ciężko ranni" to chyba w większości "odchorowywali". Pamiętacie, jak oberwał Gisbourne strzałą? Szeryfowi też się jakoś mieczem niefortunnie po kiszkach dostało. Musieli mieć w tamtych czasach znakomitą opiekę medyczną (doktor Quinn? doktor House? doktor Alban?), bo w następnych odcinkach byli jak nowo narodzeni. Może to samo działo się z żołnierzami - regenerowali się z pomocą sił ciemności |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Administrator
Dołączył: 30 Maj 2008
Posty: 1550
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ravenscar / Warszawa Bemowo Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 23:38, 08 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
|
Dobry post, Vesilene, poprawiłaś mi humor
"Zmartwychwstania" też się czasem zdarzały, np. Terry Walsh ginął kilka razy jako szeregowy "niebieski"
A jaka jest różnica między masowym a seryjnym mordercą? |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 414
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nottingham Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 18:23, 09 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
|
Szeregowy "niebieski" - hehe, dobre ^^
Teraz naszło mnie na rozmyślanie o tym, czy jednak RoS nie wykrzywia nam i tak już wykrzywionego obrazu Średniowiecza. Bo z tego, co czytałam (choć z wiadomych przyczyn nie są to informacje z pierwszej ręki), to w obecnych czasach pielęgnujemy sporą ilość mitów, które odnoszą się do wspomnianej epoki. Jeden z tych mitów jest podobno taki, że śmierć i pożoga były wówczas na porządku dziennym. Oczywiście wiadomo, że na polu bitwy podczas wojny to była dosyć oczywista sprawa, ale ponoć większa część ludzi "normalnych" nie oglądała ani na co dzień ani od święta podobnych obrazów. Wprawdzie Robin i spółka byli trochę "inni" niż reszta populacji. Ale dosyć brutalnie wyglądają te liczby przy ich imionach. Toż przypomina to jak żywo paragrafy z książki "Seryjni mordercy" np. przepiszę: "Charles Joseph Whitman, Austin, 1966, USA: 16 ofiar śmiertelnych, 31 rannych" itd.
Jeśli założymy, że niebiescy w gruncie rzeczy byli niewinni ("ryzyko zawodowe"), i w ogóle humanitaryzm, to banici popełnili masowe zbrodnie, za które w obecnych czasach dostaliby w nagrodę śmiertelny zastrzyk (zależy od kraju). Ale oczywiście tego nie założymy, bo w serialu następują okoliczności wyjątkowe: walka z systemem i przeniesienie pola bitwy na inne mniejsze pola. Taki osłodzony mini Wietnam, w którym to Normanowie najeżdżają tubylców, ale odnoszą porażkę w obliczu walk na terenach gęsto zalesionych.
Cytat: | A jaka jest różnica między masowym a seryjnym mordercą? |
Seryjny nie zna swojej ofiary*, działa najczęściej przypadkowo i w dłuższych odstępach czasu (między tymi ofiarami). A masowy na odwrót
* - znaczy, nie wiążą go z nią żadne relacje bezpośrednie i bezpośrednie; czyli nie może być na nią zły, bo ta pracuje dla faceta, którego on nie lubi
Ostatnio zmieniony przez vesilene dnia Wto 18:25, 09 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Administrator
Dołączył: 30 Maj 2008
Posty: 1550
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ravenscar / Warszawa Bemowo Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 20:58, 09 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
|
Dzięki za wyjaśnienia
A co do obecności śmierci w średniowieczu to nawet podczas bitew była ona mniejsza, niż się ludziom powszechnie wydaje. Szczególnie w typowo rycerskich starciach, gdzie często starano się brać wroga żywcem, bo za rycerza otrzymywało się z reguły wysoki okup. A za szczególnie znacznego (np. barona, nie mówiąc o księciu czy królu) można było dostać fortunę. |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|