Powrót RoS był (jest?) na wyciągnięcie ręki!

Ailleann · Wysłany: Pią 14:17, 08 Lut 2013 Temat postu:

Wiecie, wiecie.
Jest oddzielny temat, w którym była już mowa o ponownej emisji - http://www.robinofsherwood.fora.pl/ogolnie,1/tv-puls-ros-w-polskiej-tv-po-raz-pierwszy-od-prawie-10-lat,588-100.html
Bardzo proszę o niedublowanie wątków. Smile

Robin_DJ · Wysłany: Wto 10:41, 26 Lut 2013 Temat postu:

Zastanawiamy się co mogłoby dziać się dalej, gdyby RoS był teraz kontynuowany...
Gdzieś przeczytałem, że miało się okazać, iż czarny Robin nie zginął wtedy zabity przez ludzi szeryfa, tylko został zaczarowany i porwany przez barona De Belleme. Szeryf i jego ludzie mieli mieć zwidy (dlatego nie odnaleziono ciała). Po latach czarny Robin miał znowu wrócić do lasu...

Ciekawe jak potoczyłyby się wątki czarnego i białego Robina razem?! Z którym byłaby Marion?! Myślę, że jeden z nich musiałby zginąć i coś czuję, że byłby to biały Robin (w akcie poświęcenia czy coś w tym stylu).

Closterheim · Wysłany: Nie 9:17, 21 Cze 2015 Temat postu:

Witam serdelecznie!

Prześledziłem ten wątek bardzo uważnie. Jedyne co przyszło mi do głowy, to to, że akcję "wskrzeszania legendy" wspomóc może zakrojona na dużą skalę akcja crowdfundingowa. Zważcie na to moi drodzy, jak wiele niemalże niemożliwych do zrealizowania projektów, dzięki takim akcjom ujrzało światło dzienne. Wspaniale by było połączyć siły z fanami z innych stron świata, pod światłym przewodnictwem zainteresowanych przedsięwzięciem aktorów. Ech, ta moja wyobraznia... Very Happy

Hound of Lucifer · Wysłany: Pon 11:53, 22 Cze 2015 Temat postu:

Obawiam się, że po śmierci Kipa entuzjazm aktorów mocno osłabł. Najgorsze, że są coraz starsi i ewentualny scenariusz kontynuacji coraz bardziej będzie musiał brać pod uwagę wiek aktorów, przez co opcje co i w jaki sposób aktorzy mają grać z każdym rokiem się ograniczają.

Closterheim · Wysłany: Pon 19:56, 22 Cze 2015 Temat postu:

Wiedziałem, ze ktoś wyleje kubeł zimnej wody na mój zapalczywy łeb, hehe. Jedno można rzec - czasu mało, trzeba się spieszyć Wink

Kiedyś wpadła mi do głowy idea remakeu serialu na kanwie klasycznych scenariuszy, w oparciu o klasyczny serial, ale chyba fantazja mnie poniosła Very Happy

Ciekawi mnie jednak, jakbyście widzieli taki remake? Jaka muzyka, obsada (wielkie gwiazdy Hollywood odpadają) . Czy taka idea ma w ogóle sens? Zastanawia mnie również, czy fani chcieliby zupełnie nowych scenariuszy, czy też nowej adaptacji starych. Osobiście twierdzę, że w klasycznym RoS jest wiele niedoskonałości scenograficznych i związanych z ubiorem, nie może przestać mnie to drażnić ( wygląd uzbrojenia ochronnego i zaczepnego wołają o pomstę do nieba Very Happy

). Jakie role w nowym serialu mogłyby przypaść starej ekipie ( jako ukłon w stronę aktorów ze starszej wersji ) ?

vesilene · Wysłany: Czw 23:29, 25 Cze 2015 Temat postu:

Gdyby do tego doszło ze starymi aktorami, to mogłaby wyjść groteska, niestety. Poza tym... to było Średniowiecze, ludzie tak długo nie żyli, więc wyjdzie mało wiarygodnie Wink

Choć można by dać "młodego" Connery'ego na nowego Herne'a...

Można byłoby odświeżyć. Ale właśnie nie ma Kipa, którego pióro odświeżyłoby scenariusz. Można oczywiście zrobić zupełny remake tego co było, ale nie w 100%. Najlepiej odświeżyłby to autor. Trzeba więc znaleźć klona Kipa.

Nie widzę powodu, żeby zmieniać muzykę, dopóki Clannad jeszcze tworzy.

W obsadzie widzę samych nieznanych zupełnie aktorów. Tacy są najlepsi do dobrych tytułów. Później ewentualnie zdobywają popularność i zaczynają grać w kiepskich tytułach.

Czuję, że gdyby nawet w remake'u wychodzili z siebie, to i tak byśmy wzdychali, że najlepsi byli ci oryginalni i nikt ich nie zastąpi.

Closterheim · Wysłany: Pią 8:38, 26 Cze 2015 Temat postu:

Co do ostatniego zdania, to zgadzam się z nim w 100 procentach!

W oryginale jest sporo niedociągnięć, które są zawoalowane przez dobre scenariusze, genialną muzykę i świetne aktorstwo. Niestety drażnią mnie niechlujnie potraktowane kwestie ubiorów i uzbrojenia ( miecze jak z jakiejś teatralnej porodyi, kolczugi z wełny chyba Very Happy

) . Te drobnostki każą mi mówić o remakeu, który by to skorygował. Szkoda, że już oryginalni aktorzy nie mogli by wziąć w tym udziału jako postaci odgrywane przez nich wcześniej.

Owain ap Cymru · Wysłany: Pią 11:46, 26 Cze 2015 Temat postu:

Witam.
Niestety pomysł z "powtórką z rozrywki" jest chybiony. Mamy teraz inne czasy i innego widza. Zauważ, że większość robionych teraz sequeli jest wyraźnie gorsza pod względem scenariusza. Porównaj sobie takiego "Prometeusza" z alienami(chociaż po premierze Scott zaczął mówić, że to nie jest część sagi). Może gdyby za reżyserię zabrał się ktoś klasy Nolana albo Blomkampa....
Z drugiej strony pewnie wyszła by z tego "sieka" i też byśmy narzekali.

Closterheim · Wysłany: Pią 18:02, 26 Cze 2015 Temat postu:

No niestety kino, nawet to telewizyjne, jest sieką totalną. Krew się leje, gwałt za gwałtem w każdym odcinku. Można jednak przecież podejść inaczej do tematu...tylko fakt, czy grzeczna produkcja znajdzie dziś odbiorcę?

vesilene · Wysłany: Pią 23:05, 26 Cze 2015 Temat postu:

Była grzeczna i nie było krwi (biedni niebiescy żołnierze bez krwi...) bo była dla ludzi w każdym wieku. Ale myślę, że to nie była główna zaleta tego serialu, przynajmniej nie dla mnie. Chociaż może nie potrafię teraz docenić, że dzięki temu być może lepiej mi się to oglądało za pierwszym razem. Trudno stwierdzić po tylu latach.

Reżyser jakiś by się znalazł na pewno. Ale myślę, że nieco ważniejszy jest scenarzysta. Jeden i dobry. W "Walking Dead" jest 22 scenarzystów i wciąż strasznie mnie nurtuje, co oni dokładnie robią. Bo poziom scen, dialogów i akcji to jakieś totalne nieporozumienie. Nawet Gisburne by się uśmiał Very Happy

Taki Kip to skarb.

Owain ap Cymru · Wysłany: Nie 3:39, 28 Cze 2015 Temat postu:

Racja. Siła tego serialu leży w "klimacie" i dobrym scenariuszu. Właśnie dla tego ciągle chcemy go oglądać i o nim dyskutować. W sumie to zapomniałem, jak ważnym ogniwem jest w serialu scenarzysta.

desertrat · Wysłany: Pią 19:01, 14 Sie 2015 Temat postu:

Moi drodzy

Doczekaliśmy się !

Robin of Sherwood powróci, choć "tylko" jako słuchowisko radiowe.

Brytyjskie studio Bafflegab Productions klika tygodni temu ogłosiło iż wyprodukuje słuchowisko (tak chyba to trzeba nazwać) na postawie scenariusza Richarda Carpentera dotyczącego RoS napisanego w 2012 r. a zatytułowanego Rycerze Apokalipsy (The Knights of the Apocalypse). Premiera przewidziana jest na początek 2016 r.

A teraz najistotniejsze : w słuchowisku wystąpić mają Jason Connery, Judi Trott, Ray Winstone, Clive Mantle, Mark Ryan, Phil Rose, Philip Jackson, and Nickolas Grace !

Tutaj lin informujący o tym projekcie

[link widoczny dla zalogowanych]

Ciekawe kto spróbuje zastąpić nieodżałowanego Roberta Addie...

Myślę, że to najszczęśliwsza wiadomość od bardzo dawna.

W Polsce świetna robotę odnośnie słuchowisk wykonuje Studio Sound Tropez (m.in Thorgal, Walking Dead). Być może po ukazaniu się słuchowiska warto im podrzucić pomysł aby kupili licencję i rozbili polską wersję - może nawet całego Robina ?

W każdym razie póki co trzymajmy kciuki za powodzenie inicjatywy Bafflegab Productions.

Hound of Lucifer · Wysłany: Pią 22:26, 14 Sie 2015 Temat postu:

O sprawie słyszałem kilka dni temu, zapomniałem się podzielić tutaj tą wiadomością. Może dlatego, że jakoś mnie to niezbyt rusza, niestety. Słuchowisko to jednak o wiele mniej rajcująca sprawa, niż serial czy film. Niby o wiele lepsze to niż nic, ale... W każdym razie jest to ciekawy sposób na obejście podstawowego problemu, czyli zaawansowania wiekowego aktorów, nie będziemy oglądać "staruszków" latających po lesie Wink

Ale głos też się starzeje... Ciekawe jak to wyjdzie.

We wrześniu rusza akcja crowdfundingowa w celu zebrania środków na produkcję: [link widoczny dla zalogowanych] Z kolei zyski pójdą na Sherwood Forest Trust oraz Brytyjski Czerwony Krzyż.

desertrat · Wysłany: Pią 22:35, 14 Sie 2015 Temat postu:

Na pewno to nie to samo, ale dużo zależy od wykonania. Jako fan Thorgala byłem sceptyczny co do możliwości adaptacji komiksu w formie słuchowiska, a jednak studiu Sound Tropez wyszło to znakomicie. Co do głosu to myślę, że aktorzy są w stanie sobie z tym poradzić. Myślę też, że lepiej usłyszeć starą załogę, niż oglądać próbę reanimacji serialu z nowymi aktorami. Jest jednak jeden poważny problem - konieczność znalezienia nowych aktorów do ról Gisbourna i Herna

Hound of Lucifer · Wysłany: Pią 22:40, 14 Sie 2015 Temat postu:

Na pewno lepiej usłyszeć znane głosy Smile

Co do zastępstw za zmarłych aktorów, to zapewne będą próbować znaleźć maksymalnie podobne głosy. A może dzisiejsza technika pozwala na takie obrobienie czyjegoś głosu, by brzmiał jak głos zmarłego aktora?

vesilene · Wysłany: Sob 10:39, 15 Sie 2015 Temat postu:

O Jezu, jak ja się cieszę Very Happy

Moim zdaniem wpadli na najlepszy z pomysłów. Po co pokazywać na ekranie dziadków, czy pseudo-dziadków po liftingu? A głos to jest coś, co się z reguły starzeje najwolniej, zwłaszcza u ludzi, którzy głosem oszukują zawodowo. Będzie im znacznie prościej się odmłodzić. Wiem, że Ray, Nickolas i Jason mogą brzmieć młodziej. Co do reszty, to nie słyszałam aktualnych próbek głosu. Ale ufam, że sobie poradzą.

Osobiście jako słuchowiec uwielbiam słuchowiska. Zwłaszcza z dobrą muzyką. Clannad będzie?

Alarmujcie w tym wątku, żeby nikt nie przegapił.

Owain ap Cymru · Wysłany: Sob 20:57, 15 Sie 2015 Temat postu:

yes, yes, yes!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
To jest zajefajna wiadomość!
Co prawda moja znajomość angielskiego każe mi czekać na przetłumaczenie tego słuchowiska na język polski, ale "niech żywi nie tracą nadziei".
Nie mogę się niestety zgodzić z Hound of lucifer co do "rajcownosci" (wybaczcie to nieporadne słowotwórstwo) słuchowisk. Jeśli scenariusz będzie dobry i aktorzy podołają zadaniu, to śmiem twierdzić, że wyjdzie z tego prawdziwa uczta dla fanów "ROS". Kiedyś zdarzyło mi się trafić na kilka słuchowisk s-f w radiowej jedynce i powiem, że bardzo sobie cenię te zerwane nocki (bo niestety takie rzeczy są puszczane tylko nocą)

desertrat · Wysłany: Pon 20:47, 17 Sie 2015 Temat postu:

Znalazłem wywiad z szefem przedsięwzięcia :

[link widoczny dla zalogowanych]

Wynika z tego, że akcja słuchowiska będzie się rozgrywać bezpośrednio po 3 serii. Podobno aktorzy zgodzili się szybko (i łatwo ich było zebrać bo dalej się kumplują) z szacunku dla pamięci Carpentera, co wydaje się prawdą bo dochód ze sprzedaży będzie na cele charytatywne i nie dostaną za role gaży.

Closterheim · Wysłany: Śro 16:43, 19 Sie 2015 Temat postu:

to najwspanialsza informacja, jaką mogłem odebrać w szpitalnych pieleszach. Hern czuwał nad fanami. Brak mi tylko Praeda i lewellyna :/

Hound of Lucifer · Wysłany: Pią 9:42, 21 Sie 2015 Temat postu: