|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Dołączył: 13 Lis 2016
Posty: 204
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 19:07, 07 Cze 2018 Temat postu: Najwięksi szermierze średniowiecza |
|
|
|
Jakich znacie największych szermierzy średniowiecza?
Ze swojej strony wymienię kilku wybitnych szermierzy:
Robin Hood - postać historyczna potwierdzona przez kilka źródeł historycznych, mniejsza już oto kto nim był i czy był jeden czy kilku. Nazywany "famous sicarius". Nie bez powodu.
Bartosz z Wezemborga - uznawany za największego rycerza Królestwa Polskiego do czasów Zawiszy Czarnego z Garbowa; pogromca Władysława Białego (chociaż głodnego i zmęczonego po 7 miesiącach oblężenia też bym pokonał ) W 1380 r. pojmał dla okupu 59 rycerzy burgundzkich, którzy zmierzali do państwa krzyżackiego, by wziąć udział w rejzie przeciw Litwinom. Za 59 gości zakonu mistrz krzyżacki wypłacił mu okup 20 tys. lub 27 tys. florenów (na tamte czasy sumę bajońską).
książę Władysław Biały - jeden z największych rycerzy w Europie w swoich czasach; uczestnik krucjaty litewskiej; w Burgundii nie bez powodu nazywany "le Roy Lancelot"; pod murami zamku Złotoria przegrał pojedynek na kopie z Bartoszem z Wezemborga, co mu jednak w niczym nie umniejsza gdyż był zmęczony i głodny a jemu nie brakowało odwagi, aby wyzwać tak potężnego rycerza (nie wiadomo również jak dokładnie przebiegał ten pojedynek a kronikarz Janko z Czarnkowa nie podaje nam wszystkich szczegółów).
Mszczuj z Skrzynna - zabił w pojedynku Ulryka von Jungingen, wielkiego mistrza zakonu NMP w bitwie pod Grunwaldem
Władysław Łokietek - zranił wielkiego marszałka Dietricha von Altenburg w bitwie pod Płowcami. Właśnie dzięki wygraniu pojedynku ten trafił na jeden dzień do polskiej niewoli.
Filip Śmiały - przydomek "Śmiały" i tytuł księcia Burgundii zyskał od ojca króla Francji Jana II Dobrego za okazane męstwo w bitwie pod Poitiers w 1356 roku.
Musashi Miyamoto - w swoim życiu stoczył ponad 60 udokumentowanych pojedynków i nigdy nie został pokonany przez żadnego szermierza. Brał udział w wielu wojnach.
Owain nie wymienisz żadnych wybitnych szermierzy średniowiecza?
Ostatnio zmieniony przez Nasir dnia Pią 15:54, 08 Cze 2018, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Moderator
Dołączył: 26 Cze 2014
Posty: 192
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z nikąd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 10:50, 10 Cze 2018 Temat postu: |
|
|
|
Przegapiłem ten temat szczerze mówiąc.
Gdzie masz o tym Łokietku wspomniane? Nie kojarzę, ale nie znam wszystkich źródeł na Płowce, chętnie sie dokształcę.
Moja lista?
Godfryd z Boullion
Zawsze na czele swoich ludzi, Jeden z pierwszych w Jerozolimie. Bez kwalifikacji szermierczych nie dokonał by tego raczej.
William Marszałek.
Uczestnik wielu turniejów, zdobywca wielu nagród. Dość powiedzieć, że w jednym sezonie turniejowym zgarnął(na spółke z jednym Flandryjczykiem) okup z 300 pokonanych przeciwników.
[link widoczny dla zalogowanych]
I top topów, najlepsi z najlepszych.
Hans Talhoffer, Johannes Liechtenauer, Fiore de Liberi, Joachim Meyer, Peter von Danzig. |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Dołączył: 13 Lis 2016
Posty: 204
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 18:55, 10 Cze 2018 Temat postu: |
|
|
|
Owain ap Cymru napisał: | Przegapiłem ten temat szczerze mówiąc.
Gdzie masz o tym Łokietku wspomniane? Nie kojarzę, ale nie znam wszystkich źródeł na Płowce, chętnie sie dokształcę.
Moja lista?
Godfryd z Boullion
Zawsze na czele swoich ludzi, Jeden z pierwszych w Jerozolimie. Bez kwalifikacji szermierczych nie dokonał by tego raczej.
William Marszałek.
Uczestnik wielu turniejów, zdobywca wielu nagród. Dość powiedzieć, że w jednym sezonie turniejowym zgarnął(na spółke z jednym Flandryjczykiem) okup z 300 pokonanych przeciwników.
[link widoczny dla zalogowanych]
I top topów, najlepsi z najlepszych.
Hans Talhoffer, Johannes Liechtenauer, Fiore de Liberi, Joachim Meyer, Peter von Danzig. |
Sprawdzę jakie źródła podają o tym wyczynie Łokietka podczas bitwy pod Płowcami.
Pięknie poszerzyłeś listę. Godfryd oczywiście zasługuje na miejsce w tym gronie. Podobnie jak mistrzowie szermierki wymienieni przez Ciebie. Z tym, że walki turniejowe w których nikt nie ginął (a przynajmniej rzadko) to nie to samo co pojedynki spotkaniowe w regularnych bitwach. W czasie starć szermierz był szczególnie poddany stresowi pola walki. Presja była duża, a zwłaszcza jak jedna ze stron miała dużo mniejsze siły pod względem liczebnym albo przegrywała bitwę... Pod tym względem wymieni przeze mnie byli dużo lepsi, a zwłaszcza gdy walczyli z kilkoma lub kilkudziesięcioma przeciwnikami na raz jak Bartosz z Wezemborga (musiał być potężnej postury i wielkiej siły podobnie jak Władysław Biały).
Władysław Biały prócz tego, że miał charyzmę militarną, polityczną, dyplomatyczną miał także intelektualną. Był człowiekiem piśmiennym znającym dobrze łacinę średniowieczną i kilka innych języków (m .in. francuski, niemiecki). Nie brakowało mu pomysłów i znał rozmaite fortele. Podobnie jak Godfryd zawsze stał na czele swoich ludzi. Brał osobisty udział w walce. Rzecz jasna umiał ich odpowiednio podbudować na duchu. Prowadząc wojny na Kujawach przeprowadził jedną z najbłyskotliwszych kampanii wojennych w roku 1373. Opanował niemal bez walki, tj. tracąc jednego rycerza kilka najważniejszych warowni na Kujawach. Podczas jednego z zajazdów rycerskich z łatwością spalił Inowrocław. Umiejętnie bronił zamku Złotoria i niemal doprowadził do klęski rycerstwo polskie mając załogę liczącą nie więcej jak 200 ludzi (!). W Burgundii nazywano go "Le roy Lancelot" (król Lancelot). Był to tytuł honorowy nadany mu ze względu na jego czyny militarne, wielki kunszt szermierczy, duże zdolności dowódcze i rycerską sławę. Lancelot z Jeziora w legendach arturiańskich był największym rycerzem Okrągłego Stołu. Podczas jednego z pojedynków pokonał samego króla Artura władającego magicznym Mieczem z Kamienia. Pomógł mu wygrać wiele bitew. Biały był to w ogóle bardzo zaradny człowiek. Nie wiem czy o nim słyszałeś?
Mszczuj ze Skrzynna to pogromca i zarazem zabójca Ulryka von Jungingen. Wielki mistrz zakonu NMP był bodaj większym rycerzem niż Kuno Lichtenstein. Nie walczył z nim ani Zawisza Czarny ani Mikołaj Powała z Taczewa ani Dobiesław z Oleśnicy, a właśnie Mszczuj. I zwyciężył go, a to świadczy o jego klasie jako szermierza!
O Williamie Marszałku to słyszałem. Niezwykle barwna postać. Wielkim rycerzem-szermierzem był Cyd. Walczył i dowodził w czasie rekonkwisty. Odznaczył się męstwem i kunsztem rycerskim, zatem Sancho uczynił go jednym z najważniejszych dowódców. W późniejszych walkach o dominację w królestwie Kastylii, które toczył Sancho przeciw swojemu rodzeństwu, Cyd był wartościowym dowódcą, który potrafił przechylić szalę zwycięstwa na korzyść swego feudała. Lecz w 1072 Sancho padł ofiarą podstępnej zasadzki i zginął z rąk żołnierza jednej z jego sióstr. Dominację zdobył inny z braci, Alfons i początkowo nie darzył Cyda nienawiścią, co więcej oddał mu rękę królewskiej kuzynki Jimeny, którą poślubił w 1074 roku. Po pewnym czasie Alfons, prawdopodobnie wskutek dworskich intryg, oskarżył Cyda o defraudację poważnej sumy pieniędzy i kosztowności, po czym wygnał go z królestwa w 1076 roku. Od tego czasu Cyd stał się najemnym rycerzem, dla różnych drobnych władców lub feudałów, czasem walcząc na własną rękę. Zdarzało mu się walczyć i po stronie chrześcijan, i Maurów. Cyd był między innymi dowódcą wojsk muzułmańskiego taifatu Saragossy, gdzie osobiście przewodził najazdom na terytoria królestwa Kastylii. Będąc w opresji, Alfons ponownie wezwał Cyda na pomoc, co ten uczynił, lecz nieszczęśliwym zrządzeniem wypadków nie udało mu się dotrzeć do króla. To spowodowało w 1081 uwięzienie żony i córek Cyda, a także konfiskatę dóbr i ponowne skazanie na banicję. Cyd na nowo podjął się swego rycerskiego rzemiosła. Przypisuje mu się znaczne zasługi w wyparciu przez chrześcijan Maurów z Półwyspu Iberyjskiego. Wraz z władcami Aragonii i Saragossy podjął się wojny z arabskimi siłami Almorawidów. W roku 1094 zdobył Walencję, pokonując pod Cuart de Poblet armię Almorawidów.
Filip Śmiały też był niezły kozak. Prócz tego miał głowę na karku. Potrafił świetnie rządzić. Tak samo jak Biały - Księstwem Gniewkowskim. Zadbał o rozwój gospodarczy. Przez mądrą politykę dynastyczną czterokrotnie zwiększył swoje włości. Przejął kontrolę nad dochodowymi i rozwiniętymi krajami takimi jak hrabstwo Artois, Flandria, Brabancja flandryjska, księstwo Nevers i hrabstwo Burgundii. Był skoligacony z Luksemburgami, a jego siostry wyszły za króla Navarry i księcia Mediolanu z rodu Viscontich. W swoim czasie był potężniejszy niż król Anglii. Zdecydowanie najpotężniejszy człowiek w Europie. Karola IV Luksemburskiego mimo, iż był cesarzem i na papierze był najpotężniejszy szereguje niżej jeśli chodzi o władzę i wpływy. Musiał zastawić klejnoty rodowe, aby kupić koronę cesarską. Prócz tego siedział w kieszeni w dwóch mieszczków - krakowskiego Niemca Mikołaja Wierzynka Starszego i Żyda Mojżesza. Obaj byli bankierami, lichwiarzami , kupcami i bodaj najpotężniejszymi oligarchami w ówczesnej XIV-wiecznej Europie.
Wracając do kwestii największych szermierzy średniowiecza. Do listy dorzuciłbym jeszcze takie postacie jak:
Ulryk von Jungingen
Kuno Lichtenstein
Jan II Aragoński - książę Aragonii, król Majorki, w dobie bitwy grunwaldzkiej uchodził za największego i niezwyciężonego rycerza europejskiego, przynajmniej dopóki nie został pokonany przez naszego Zawiszę Czarnego z Garbowa w 1412 roku
William Wallace - miał ogromną krzepę; wystarczy spojrzeć jak ciężkim mieczem władał (blisko 3 kg!). Musiał być wyjątkowo gróźnym przeciwnikiem.
Dobiesław z Oleśnicy - jeden z dwóch rycerzy polskich, który wtargnął od Maryjenburgu w 1410 roku. To był dopiero kozak!
Zawisza Czarny z Garbowa
Mikołaj Powała z Taczewa - myślę, że po Bolku Szczodrym najsilniejszy polski rycerz
Guy de La Trémoille - wielki szambelan i ulubiony faworyt księcia Burgundii, Filipa Śmiałego, nazywany "le Vaillant". Uchodził za wielkiego rycerza. Taki burgundzki odpowiednik Cyda.
Jean de Le Maingre zwany Boucicat - wielki rycerz i marszałek Francji
Vlad Tepes zwany Draculą - bardzo okrutny, przebiegły, podstępny, bardzo inteligentny i krwiożerczy rycerz; trzykrotnie wygrał wojny z Turkami Osmańskimi. W pewnym momencie zatrzymał ich inwazje mając zaledwie kilka tysięcy ludzi a przeciwko sobie 200 tysięczną armię wrogów. Zaatakował ich na ich własnym terytorium i zwyciężył. W czasie jednej z wypraw złupił m. in ówcześnie tureckie Nikopolis.
Owain jeśli o mnie chodzi to za główne kryteria przy klasyfikacji największych szermierzy średniowiecza przyjmuje umiejętności, sławę (oczywiście taką, na którą się w pełni zasłużyło) i osiągnięcia w bitwach (zwycięstwa w pojedynkach spotkaniowych podczas bitew i potyczek). Moja "żelazna ósemka" wyglądała by następująco:
1. Bolesław Szczodry
2. Bartosz z Wezemborga zwany Bartoszem z Odolanowa
3. Vlad III Tepes
4. Władysław Biały
5. Robin Hood
6. Rodrigo Diaz de Vivar ("El Cid")
7. Mszczuj ze Skrzynna
8. Zawisza Czarny z Garbowa
Ostatnio zmieniony przez Nasir dnia Wto 13:51, 12 Cze 2018, w całości zmieniany 9 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|