|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Kto Waszym zdaniem był najlepszym łucznikiem w "Robinie z Sherwood"? |
Will Szkarłatny |
|
0% |
[ 0 ] |
Adam Bell |
|
0% |
[ 0 ] |
Mały John |
|
0% |
[ 0 ] |
Robin z Loxley |
|
100% |
[ 7 ] |
Robert z Huntingdon |
|
0% |
[ 0 ] |
Nasir |
|
0% |
[ 0 ] |
Lady Marion |
|
0% |
[ 0 ] |
Isadora |
|
0% |
[ 0 ] |
Martin |
|
0% |
[ 0 ] |
Dickon |
|
0% |
[ 0 ] |
Tom Fletcher |
|
0% |
[ 0 ] |
Walter Flambard |
|
0% |
[ 0 ] |
|
Wszystkich Głosów : 7 |
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Dołączył: 13 Lis 2016
Posty: 204
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 18:45, 11 Paź 2017 Temat postu: Najlepszy łucznik w serialu "Robin z Sherwood" |
|
|
|
Kto i dlaczego Waszym zdaniem był najlepszym łucznikiem w "Robinie z Sherwood"?
Ostatnio zmieniony przez Nasir dnia Śro 18:46, 11 Paź 2017, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Administrator
Dołączył: 30 Maj 2008
Posty: 1550
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ravenscar / Warszawa Bemowo Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 20:46, 11 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
|
Drugiego dna tu nie znajdziemy - najlepszy był Robin. Tylko który? Tu by trzeba dokładnie przeanalizować cały serial pod kątem celności wszystkich strzałów. Dawno nie oglądałem serialu, więc nie podejmuję się ostatecznego wyrokowania. Ale czy nie było przypadkiem tak, że Czarny używał łuku więcej? I że był bardziej naturalnym talentem? Chyba więc to jemu należy się pierwszeństwo. Ktoś, kto niedawno oglądał serial na pewno jest mądrzejszy w tej kwestii ode mnie |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Dołączył: 13 Lis 2016
Posty: 204
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 21:34, 11 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
|
Hound of Lucifer napisał: | Drugiego dna tu nie znajdziemy - najlepszy był Robin. Tylko który? Tu by trzeba dokładnie przeanalizować cały serial pod kątem celności wszystkich strzałów. Dawno nie oglądałem serialu, więc nie podejmuję się ostatecznego wyrokowania. Ale czy nie było przypadkiem tak, że Czarny używał łuku więcej? I że był bardziej naturalnym talentem? Chyba więc to jemu należy się pierwszeństwo. Ktoś, kto niedawno oglądał serial na pewno jest mądrzejszy w tej kwestii ode mnie |
Podzielam Twoje zdanie. Według mnie najlepszym łucznikiem w RoS był Robin. Pozostaje tylko pytanie który? Myślę, że nie obejdzie się bez analizy strzałów pod kątem ich celności, odległości i okoliczności (z tym trzecim kryterium chodzi mi głównie pod kątem presji, obciążenia psychicznego, zagrożenia życia w czasie potyczek). Robert z Huntingdon nigdy nie pokazał, że potrafi trafić tak celnie jak Robin z Loxley z dalekich odległości w 10. Robin z Loxley osiągnął szczyt mistrzostwa w strzelaniu z łuku w odcinku 2 przepoławiając strzałę Nasira w ostatniej rundzie turnieju łuczniczego na zamku w Nottingham. Strzał ten zapewnił mu zwycięstwo i główną nagrodę, a mianowicie Srebrną Strzałę. W czasie owego turnieju trafiał kilkukrotnie w 10 ("in a black!"), strzelając de facto z prostego łuku, w którym się nie specjalizował (zazwyczaj strzelał bowiem z angielskiego długiego łuku, jak np. w czasie potyczek ze zbrojnymi szeryfa z Nottingham). Pokonał wtedy najlepszych łuczników, tj. Waltera Flambarda (uznawanego za najlepszego łucznika w Królestwie Anglii) i Nasira. Swój geniusz jako łucznik zademonstrował wiele razy, ale mi najbardziej w pamięci utkwiła jego ostatnia potyczka z większą częścią garnizonu Nottingham. Pięknie trafiał w ludzi szeryfa, nawet w szarżujących ciężkozbrojnych jeźdźców. Ze znacznej odległości po mistrzowsku i z wielką precyzją powystrzelał też jego pieszych kuszników. Działał pod wielką presją i walczył o życie. Była to bowiem potyczka na śmierć i życie, a mimo to ani razu nie chybił! Trafiał i bez litości zabijał zbrojnych de Rainaulta. Czy przegrał tą potyczkę? Sam jeden zabił mu wielu ludzi. Broni nie złożył, a padł tylko dlatego że skończyły mu się strzały... Wracając do turnieju o Srebrną Strzałę to zwróć uwagę Hound, że baron de Belleme użył magii, aby poprawić celność strzały wystrzelonej przez Nasira (obracał talizmanem w kształcie pentagramu - bardzo ciekawie z resztą wyglądającym). Dzięki użyciu magii jego Saracen oddał świetny strzał. Nawet Flambard był bezradny. Mimo to Loxley oddał lepszy strzał i w ten sposób wygrał cały turniej, na dodatek przepoławiając strzałę Nasira, strzelając jak to podkreślałem wcześniej z łuku prostego. Wszystkie rundy przed finałową na turnieju szeryfa odbywały się z odległości 100 kroków (ok. 150 m). Ostatnia runda z udziałem Flambarda, Nasira i Loxleya z odległości 150 kroków (ok. 225 m)! Okoliczność ta jeszcze bardziej dodaje wartości nieprawdopodobnie celnym strzałom Robina z Loxley w 10, w tym ostatniej na owym turnieju! W odcinku z templariuszami świetnie trafił w ruchomą sakwę aż ta spadła na ziemię. Wszyscy byli pod wrażeniem jego strzału.
Tak masz tutaj rację, że "Czarny" Robin miał jakiś wrodzony talent do strzelania z łuku. I chyba nie tylko do tego, prawda? Kto plasowałby się na kolejnych miejscach?
Ostatnio zmieniony przez Nasir dnia Śro 21:43, 11 Paź 2017, w całości zmieniany 3 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Administrator
Dołączył: 30 Maj 2008
Posty: 1550
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ravenscar / Warszawa Bemowo Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 21:50, 11 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
|
Podpisuję się Zwycięstwo w turnieju i ostatnia walka to faktycznie dobre argumenty. Biały nie zrobił niczego porównywalnego i ogólnie chyba mniej strzelał. |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Dołączył: 13 Lis 2016
Posty: 204
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 21:54, 11 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
|
Hound of Lucifer napisał: | Podpisuję się Zwycięstwo w turnieju i ostatnia walka to faktycznie dobre argumenty. Biały nie zrobił niczego porównywalnego i ogólnie chyba mniej strzelał. |
Cieszę się, że się zgadzamy. Jak przedstawiałaby się według Ciebie lista najlepszych łuczników zaraz po "Czarnym" Robinie?
Ostatnio zmieniony przez Nasir dnia Czw 7:19, 12 Paź 2017, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Administrator
Dołączył: 30 Maj 2008
Posty: 1550
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ravenscar / Warszawa Bemowo Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 22:08, 11 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
|
Trudno tak bez obejrzenia na świeżo serialu... Ale z bandy Robina na pewno wszyscy, może momentami poza Muchem, byli dobrzy. Zwłaszcza Will ("wyjęcie" z tłumu kapusia w "Mieczach Waylanda") i Marion (choćby walka na wzgórzu). Poza tym, o ile dobrze pamiętam, Isadora potrafiła ładnie szyć z łuku. Do tego Flambard. Ci ludzie to czołówka, ale trudno ich uszeregować. Ale jeśli bym musiał to: Flambard, Isadora, Marion, Will. Strzałów np. Bella nie pamiętam. |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Dołączył: 13 Lis 2016
Posty: 204
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 7:18, 12 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
|
Hound of Lucifer napisał: | Trudno tak bez obejrzenia na świeżo serialu... Ale z bandy Robina na pewno wszyscy, może momentami poza Muchem, byli dobrzy. Zwłaszcza Will ("wyjęcie" z tłumu kapusia w "Mieczach Waylanda") i Marion (choćby walka na wzgórzu). Poza tym, o ile dobrze pamiętam, Isadora potrafiła ładnie szyć z łuku. Do tego Flambard. Ci ludzie to czołówka, ale trudno ich uszeregować. Ale jeśli bym musiał to: Flambard, Isadora, Marion, Will. Strzałów np. Bella nie pamiętam. |
Mam podobne zdanie, lecz z pewnymi różnicami. Tom Fletcher, Dickon i Martin byli nieporównywalnie lepsi od Mucha. Dwóch pierwszych było podobnie wyszkolonych do Robina z Loxley. Podobnie, czyli w sensie opanowali łucznictwo i walka mieczem, ale na niższym poziomie od niego. Much natomiast potrafił walczyć tylko drewnianym kijem, na domiar złego nie tak od razu. W sezonie 2 nauczył się nim walczyć przyzwoicie. Chyba to zasługa ćwiczeń z Małym Johnem i Tuckiem.
Według mnie w ścisłej elicie poza Robinem z Loxley, który bezkonkurencyjnie jest na pierwszym miejscu znaleźli się: Walter Flambard, Will Szkarłatny, Isadora, Robert z Huntingdon, Nasir, Mały John, Adam Bell i Lady Marion.
Jak powinna wyglądać kolejność? No cóż to rzecz wielce dyskusyjna, ale podejmę się jej ustalenia...
Nasir, gdyby nie czarowanie pentagramem de Belleme'a oddałby w finałowej serii gorszy strzał niż Flambard. Zwróćmy uwagę, że celniej strzelał z odległości 100 kroków (ok. 150 m), a ze 150 kroków (ok. 225 m) już nieco gorzej. Także jeśli o mnie chodzi to z pewnością Flambard mimo przegranej z Nasirem powinien znaleźć się przed nim.
Will Szkarłatny w sezonie 1 strzelał nieporównywalnie gorzej, zwłaszcza w pierwszych odcinkach. W odcinku 2 na turnieju łuczniczym mamrotał coś do Loxleya, że nie ma żadnych szans w Walterem Flambardem i Nasirem, co oznacza że jego umiejętności wówczas były niższe od tych dwóch. Mały John również był zaskakująco spokojny. Wtedy chyba też jeszcze nie strzelał tak dobrze. Po odc. 2 w sezonie 1 Will znacznie podniósł swoje umiejętności, podobnie jak Lady Marion, Mały John i Nasir. Myślę, że to zasługa ćwiczeń, walk z ludźmi szeryfa z Nottingham i instruktażu eksperta - "Czarnego" Robina.
W odcinku "Syn Herna" (cz. 2) w sezonie 3 Will Szkarłatny oddał wyśmienity strzał. Celował na oślep, tj. na ognisko za które schował się jeden z ludzi lorda Owen z Clun. Trafił bezbłędnie (za pierwszym razem) na ślepo ze znacznej odległości. W dodatku strzelał pod górę, w kierunku wojownika znajdującego się na wzniesieniu, co jeszcze bardziej mu utrudniało trafienie w ten cel. Nawet Robert z Huntingdon powiedział do niego: "Celujesz na ślepo!". Will odparł coś w ten deseń: "Co z tego?". W słowach tych powątpiewał w celne trafienie Willa z takiej pozycji, odległości i przy celowaniu na ślepo. No i proszę mylił się "nasz" Robercik. Nie docenił starego wygi Willa.
Na trzecim miejscu mojej top listy najlepszych łuczników w RoS umieściłem Adama Bella. W odcinku "Adam Bell" zaprezentował trzy świetne strzały. Pierwszy w ten bukłak ustawiony tuż nad głową małego Martina. Bell pewnie trafił z kilkunastu metrów, a mógł przecież trafić w dzieciaka i go zabić. Działał pod presją, a odnoszę wrażenie że strzelał z dużą swobodą i pewnością siebie. Tak nawiasem mówiąc strzał to nawiązanie do ballady o Adamie Bellu. Podobny wykonał jeden z jego ludzi celując w jabłko na głowie swojego syna. Trafił w owoc za pierwszym razem. Bell w balladzie strzelał jeszcze lepiej. Swój drugi znakomity strzał w RoS oddał nieopodal ruin kościoła. Bezbłędnie trafił pieszego kusznika szeryfa zajmującego dogodną pozycję w ruinach, znacznie wyżej od niego. Wartości tego strzału dodaje fakt, że celował pod górę. Z takiej pozycji jest znacznie trudniej oddać celny strzał. Trzeci strzał Bella był również bezbłędny. Trafił w galopującego ciężkozbrojnego jeźdźca. Jak dla mnie 10.
Mam słabość do Isadory, więc umieściłem ją intuicyjnie przed Marion. Trzeba przyznać, że ładnie trafiała tych bandytów, nawet kiedy weszli do zamku Caerleon. Poza tym zostając dziedzicem króla Artura musiała być znakomitym i wszechstronnie wyszkolonym wojownikiem, w tym również w łucznictwie. W końcu dziedzictwa trzeba było bronić przed najazdami i zniszczeniem. Ojciec jej nie doceniał.
Niedoceniana Marion świetnie trafiała ludzi szeryfa w ostatniej potyczce Loxleya. Ładnie ich wypłoszyła (co też jest sztuką!), dzięki czemu znacznie ułatwiła mu zadanie.
Mały John podciągnął się w strzelaniu z długiego łuku po odcinku 2. W odcinku z templariuszami, gdyby nie Tuck to zapewne trafiłby w sakwę. Tuck nie bez powodu mu przeszkadzał. Wnioskuje, że musiał wiedzieć że John jest niezłym łucznikiem. W odcinku "Miecze Waylanda" nasz osiłek ładnie pokierował bandą pod nieobecność Robina z Loxley. Wszyscy włącznie z nim oddali ładną salwę, tak na postraszenie jazdy Godwina. Jego kapitan widząc, że są bezradni bo w zasięgu długich łuków z ostrożności i przezorności wycofał się. O ile mnie pamięć nie myli Will Szkarłatny oddając strzał jako pierwszy trafił wówczas w tego zdrajcę. Żaden z pozostałych nie trafił w jeźdźców Godwina. Zauważmy jednak, że zdrajca znajdował się obok jeźdźców. Wynika z tego, że Will lepiej i celniej strzelał na większym zasięgu od Marion, Małego Johna i reszty bandy Robina. Miał od nich większy zasięg celny.
Moja top lista najlepszych łuczników jest następująca:
1. Robin z Loxley
2. Will Szkarłatny
3. Adam Bell
4. Isadora
5. Lady Marion
6. Walter Flambard
7. Robert z Huntingdon
8. Nasir
9. Mały John
Ostatnio zmieniony przez Nasir dnia Sob 12:37, 14 Paź 2017, w całości zmieniany 4 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Dołączył: 25 Mar 2017
Posty: 126
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Police Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 13:45, 07 Lut 2018 Temat postu: |
|
|
|
Zaglosowalem na Robina z Loxley - zwyciestwo w turnieju luczniczym, pokazowka w obecnosci
krola Ryszarda, strzelanie na tej gorce do zolnierzy w odcinku the greatest enemy. |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|