|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Dołączył: 13 Lis 2016
Posty: 204
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 20:28, 01 Paź 2017 Temat postu: Cechy, zdolności i umiejętności członków drużyny obu Robinów |
|
|
|
Jakie cechy, zdolności i umiejętności posiadali poszczególni członkowie drużyny "Czarnego" i "Białego" Robina?
Nasir
Umiejętności:
- walka na dwa scimitary (rodzaje szabel o rodowodzie wschodnich - arabskim) - poziom mistrzowski
- szermierka - poziom arcymistrzowski
- łucznictwo - poziom arcymistrzowski
- rzucanie nożami - poziom mistrzowski
- sztuki walki - poziom mistrzowski
- sztuka kamuflażu - poziom arcymistrzowski
- szpiegostwo - poziom mistrzowski
- skrytobójstwo - poziom mistrzowski
- dywersja - poziom zaawansowany
Zdolności:
- duża siła fizyczna
Cechy:
- bardzo silny
- przebiegły
- odważny
- bystry
- czujny
- skryty
- małomówny
Dickon
Umiejętności:
- szermierka - poziom zaawansowany
- łucznictwo - poziom zaawansowany
Cechy:
- odważny
- waleczny
- zręczny
- lojalny
Ostatnio zmieniony przez Nasir dnia Wto 20:05, 03 Paź 2017, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Dołączył: 25 Mar 2017
Posty: 126
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Police Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 12:43, 10 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
|
Co do Nasira to podobalo mi sie rzucanie malymi nozami w zolnierzy.
Will - zawsze byl narwany i rzucal sie do bicia. Smieszne sceni z nim byly.
Jestem ciekawy dlaczego jeden z czlonkow druzyny Robina - chyba Martin sie nazywal ktory gral w I serii,juz w drugiej serii nie wystapil. Czyzby pomiedzy I seria a II seria zostal usmiercony ? |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Administrator
Dołączył: 30 Maj 2008
Posty: 1550
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ravenscar / Warszawa Bemowo Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 13:51, 10 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
|
Pisałem kiedyś o tym na naszym forum. Informację znalazłem na [link widoczny dla zalogowanych]
Carpenter kompletnie zapomniał o postaci Martina. Podobno musieli mu, na dowód iż ktoś taki był, pokazać I serię. Wtedy było już jednak za późno na przywrócenie tej postaci. Czy jednak jest kogo żałować? Moim zdaniem nie - była to strasznie "bezpłciowa" postać. |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Dołączył: 13 Lis 2016
Posty: 204
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 15:00, 10 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
|
Grzegorz na śmierć zapomniałem o tej umiejętności Nasira. Rzucanie nożami zaprezentował w potyczce ze zbrojnymi szeryfa w Wickham, w odcinku "Największy wróg". Nawet nieźle mu to poszło. Gdyby zupełnym zbiegiem okoliczności Gisbourne nie wylazł z chaty to Nasir "po cichu" załatwiłby wszystkich zbrojnych z wioski. Grzegorz - trafne spostrzeżenia o Nasirze i Willu.
Faktycznie już sobie przypominam był ktoś taki w serii 1. Martin pojawił się jeszcze w odcinku "Królewski błazen". Pamiętam, że wracał z innymi do Kręgu Dziewięciu Dziewic w którym Hern uzdrowił Marion. Hound rozwaliłeś mnie. Nie wiedziałem, że Carpenter miał takie problemy z pamięcią. Martin jak na nowicjusza w bandzie całkiem, całkiem strzelał z długiego łuku. Napięcie go i strzelanie z niego nie było taką łatwizną. Naciąg angielskiego długiego łuku z czasów średniowiecza wynosił 36-54 kg. Trzeba było mieć sporą siłę fizyczną i zręczność. Loxley w odcinku z templariuszami chwalił Martina za jego strzał. W stojący w miejscu worek wprawdzie nie trafił, ale było to ze znacznej odległości. Loxley skomentował strzał Martina jednym słowem: "Blisko". Nie chcę go specjalnie bronić, ale dobrze się zapowiadał. Trochę sobie u mnie nagrabił za postawę w odcinku "Królewski błazen". Poszedł za Mały Johnem tak jakby on był przywódcą bandy, zostawiając Robina w Nottingham. Z pewnością Martin nie był kimś pokroju Dickona i Toma (Tomasza) Fletchera. Moim zdaniem ich uśmiercenie było błędem. Oni potrafili nieźle walczyć. Jeśli wierzyć informacjom dotyczącym czasu akcji w serialu to byli w bandzie o wiele dłużej niż Martin, a jak wiadomo swoje członkostwo ostatecznie przypłacili śmiercią w potyczce ze zbrojnymi szeryfa na zamku Belleme. Z tego co pamiętam byli w bandzie Robina około 2 lat. To szmat czasu. Towarzysze zdążyli ich poznać. Żegnali ich płonącymi strzałami. Każdy zdążył zachować o nich jakieś pozytywne wspomnienie. Nie można im odmówić waleczności, odwagi i lojalności wobec Robina oraz całej jego bandy.
Hound nie zgodzę się z Tobą, że nie można było przywrócić postaci Martina do serialu. Nie wiadomo było co się z nim stało. Mógł zginąć, ale równie dobrze odejść na jakiś czas z bandy. W odcinku "Zdrada" Mały John zamierzał porzucić na zawsze bandę Białego Robina. Przynależność do takiej drużyny nie była obowiązkowa i stała. Taka banda banitów nie była przecież oddziałem wojskowym, a bardziej luźną grupą do której mógł należeć kto chciał. Nie przestrzegano tam dyscypliny wojskowej. Powiedzmy, że Martin czy ktoś inny chciałby na jakiś czas odejść z bandy, np. żeby uporządkować swoje sprawy osobiste, rodzinne albo żeby przemyśleć sobie wszystko "na spokojnie". W związku z tym Carpenter mógł go wprowadzić niespodziewanie do sezonu 2 i 3 na zasadzie wrócił po dłuższej przerwie. Przecież mogło się dla niego zrobić "za gorąco", zwłaszcza po akcjach w odcinku "Królewski błazen". Miał już kuszę przystawioną do głowy przez kusznika z oddziału Mercadiera. Po czymś takim każdy by się spietrał.
Jak mawiał Loxley każdy "nowy" musiał się tylko nadawać, czyli ja to rozumiem tak aby spełniał podstawowe kryteria fizyczne i nie był ciężarem dla reszty. Powinien umieć znaleźć swoje miejsce, czyli słowem radzić sobie, zwłaszcza w prawdziwej walce. Hound i Grzegorz co Wam się podobało/nie podobało w Martinie? Co sądzicie o Dickonie i Tomie Fletcherze? Spełniali podstawowe kryteria?
Ostatnio zmieniony przez Nasir dnia Wto 10:41, 10 Paź 2017, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Dołączył: 25 Mar 2017
Posty: 126
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Police Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 7:55, 11 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
|
Co do Martina - postac ogolnie moze byc. Moglby grac do konca serialu. Z tego co pamietam to chyba jedyny z druzyny Robina ktory nie wypowiedzial zdania w serialu ROS. Chyba najbardziej widoczny w odcinku krolewski blazen. Ogolnie uwazam ze druzyna Robina powinna byc troche liczniejsza. |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|