|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Administrator
Dołączył: 30 Maj 2008
Posty: 1550
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ravenscar / Warszawa Bemowo Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 9:03, 23 Cze 2008 Temat postu: The Betrayal (Zdrada) |
|
|
|
Zapraszam do dyskusji na temat odcinka The Betrayal (Zdrada).
Ostatnio zmieniony przez Hound of Lucifer dnia Pią 9:32, 15 Sty 2010, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Dołączył: 18 Wrz 2006
Posty: 150
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 10:41, 23 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
|
Zdecydowanie najgorsze odcinek (co nie dziwi zwązywszy że ni pisał go ani Carpenter ani dość cienki ale jednak trztymający przynajmniej w miarę przyzwoity poziom Horowitz), znęcam się nad nim przy każdej możliwej okazji Fabuła kuleje, pełna jest bzdur i niedorzeczności a pod koniec przekracza to już wszelkie granice kiedy szeryf i król Jan okazują się być skończonymi idiotami i nabierają się na własny podstęp Do tego Mały John nosi perukę, a ojciec Robina z Locksley pojawia się w roli sobowtóra Szkarłatnego Willa. Jedna wielka lipa |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Dołączył: 13 Cze 2008
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sherwood Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 13:03, 23 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
|
Postawa Marion,ktora wierzy w ten podstep...
Faktycznie najgorszy odcinek,mozna sie nad nim znecac spokojnie! |
|
|
Powrót do góry |
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zgierz
|
Wysłany: Wto 21:22, 24 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
|
Cóż mogę dodać do przedmówców... lipa straszna, walka z "odpowiednikami" (jak i sam ich pomysł w ogóle) z deka niedorzeczny.
Jedynym plusem tego odcinka jest pokazanie bandy (bodaj jedyny raz) podczas zimy (Nas ma fajną "czapę" na głowie).
Co poza tym? Odcinek po prostu nudny. |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Administrator
Dołączył: 30 Maj 2008
Posty: 1550
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ravenscar / Warszawa Bemowo Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 22:01, 24 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
|
Jagaciarz napisał: | Cóż mogę dodać do przedmówców... lipa straszna, walka z "odpowiednikami" (jak i sam ich pomysł w ogóle) z deka niedorzeczny.
Jedynym plusem tego odcinka jest pokazanie bandy (bodaj jedyny raz) podczas zimy (Nas ma fajną "czapę" na głowie).
Co poza tym? Odcinek po prostu nudny. |
Tak wszyscy jadą po tym odcinku, że aż muszę go sobie odświeżyć Na pewno nie przypadł mi do gustu, ale jak obejrzę go po raz kolejny (jak odzyskam płytki od kolegi) to może wcielę się w rolę "adwokata diabła" i postaram się odnaleźć jakieś plusy tego odcinka |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Administrator
Dołączył: 30 Maj 2008
Posty: 1550
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ravenscar / Warszawa Bemowo Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 21:27, 07 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
|
Po kolejnym obejrzeniu tego odcinka muszę potwierdzić - jest to, bez dwóch zdań, najgorszy odcinek serialu.
Tym razem zacznijmy od minusów, gdyż jest ich więcej:
- najgorszy scenariusz w całym serialu, nie trzyma się kompletnie kupy;
- Marion i Much wierzą na początku, że ich przyjaciele mordują bezbronnych i niewinnych;
- Marion i Much łażą kawał odcinka oddzielnie od reszty banitów;
- spotkanie z "dublerami" - banici zdecydowali się na walkę wręcz zamiast bezpiecznie wystrzelać ich z zasadzki. Oprócz tego głupia gadka między obiema grupami przed walką, a sama walka jest jedną z najgorszych (najgorszą?) w serialu - słabo pomyślana. A już szczytem jest zabicie De Carnaca - nagle pojawia się jakiś wieśniak i rzuca Robinowi miecz, dzięki któremu ten zabija przeciwnika - tandeta i dno;
- "dublerów" jest akurat 5 i to dokładnie tych, którzy trzymają się razem, brak "dublerów" Marion i Mucha;
- król i szeryf wierzą Marion - jest to żałosne. Abstrahując od tego, że bzdurą jest to, że Marion mogłaby uwierzyć w negatywną przemianę przyjaciół, król i szeryf przecież nawet nie wiedzą, że Marion i Much nie byli z bandą, gdy "dublerzy" przeprowadzali swoje akcje;
- to już mniej naciągane, ale jednak - skąd Robin wiedział gdzie trzymane są podatki?
OK, teraz czas na plusy, czyli dlaczego ten odcinek nie dostaje ode mnie "pały":
- sam pomysł "dublerów" jest niezły i możnaby go lepiej wykorzystać (napisać lepszy, sensowniejszy scenariusz, przede wszystkim bez tego kretyńskiego wątku rozdzielenia Marion i Mucha od reszty banitów);
- bardzo dobra rola Matta Frewera grającego De Carnaca;
- jak zwykle niezawodny Philip Davis jako król Jan.
Moja ocena (w skali 1-6): 2 (wahałem się między 2 a 2+, ale pomyślałem, że 2+ byłoby "nie fair" w stosunku do odcinków, które oceniłem na 3, sugerowałoby to, że są niewiele lepsze od tego ).
Ostatnio zmieniony przez Hound of Lucifer dnia Pon 21:30, 07 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 414
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nottingham Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:04, 27 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
|
Obronię troszeczkę ten odcinek z dwóch powodów: po pierwsze najnudniejszym dla mnie scenariuszem zieje z odcinka "The Inheritance" (o jakimś głupim stole... tak wiem wiem... króla Artura...), a po drugie uwielbiam wszystkie odcinki z obliczem szeryfa (My Lord ) . Nie jestem wprawdzie super rzeczoznawcą, więc obronię tylko jedną kwestię i wyolbrzymię sceny dla mnie nie zapomniane. Obronię Marion i Mucha - oni tylko sprawiali wrażenie, że wierzą w niecne czyny swoich towarzyszy. Tylko spojrzeli się na nich zza krzaka ze zgrozą, żeby widz dał się nabrać. Gdyby na prawdę w to uwierzyli, to wątek przerodziłby się w konkretny dialog, tak przypuszczam. Sceny dla mnie nie zapomniane - oczywiście z przewagą szeryfa (przepraszam za monotematyczność):
1) miny szeryfa i Gisburna, kiedy król Jan nakazuje im rozdać jedzenie biednym - "To the poor???"
2) fajna dwulicowa zagrywka szeryfa przy konfrontacji z królem Janem, kiedy nazywa Gisburna błaznem - "Clown!"
3) bardzo interesujące szczegółowe sprawozdania wieśniaków dotyczące osoby Robin Hooda, ha ha ha
4) i znowu osoba szeryfa... totalnie zniżona do poziomu najprostszego sługusa przez króla Jana przy jego małym tête à tête z Marion
5) i w sumie ciekawy element - para grajków przy łożu (niedoszłego wprawdzie) harcującego króla. Rany, co za czasy... |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Dołączył: 18 Wrz 2006
Posty: 150
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 17:59, 30 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
|
Cytat: | Obronię Marion i Mucha - oni tylko sprawiali wrażenie, że wierzą w niecne czyny swoich towarzyszy. Tylko spojrzeli się na nich zza krzaka ze zgrozą, żeby widz dał się nabrać. |
To jest przecie oczywiste, Ale scenarzyści widać mają widzów za debili skoro chcą ich nabierać w taki sposób. Szkoda jeszcze że szeryf, który po prostu nie miał prawa wierzyć w to że Marion się nabrała na jego sztuczki jednak w to wierzy (przecież dobrze wiedział, że Marion należy do bandy i będzie znać prwdę - no ale akurat w tym docinku jakoś się całkiem przypadkowo oddzieliła - skąd szeryf o tym wiedział?). Dziurawośc tego scenariusza aż bije po oczach, jak dla mnie ocena 1 i to jedyny odcinek który ode mnie taką dostaje, a "Inheritance" jest fajne
Ostatnio zmieniony przez gieferg dnia Czw 18:01, 30 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 414
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nottingham Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 18:11, 04 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
|
Ha! No właśnie niekoniecznie szeryf uwierzył. Ja tam liczę na jego wysokie IQ Generalnie jak dla mnie, to było widać, że nie uwierzył. Ale spróbuj się tylko kiedyś nie zgodzić z królem o wielkim ego i dwa razy większych kompleksach... no po prostu nie sposób. Przed wyjazdem Marion do lasu szeryf jasno przedstawił jej sytuację: albo mówisz prawdę, albo zginiesz. Kiedy patrzył na odjeżdżającą Marion jego chytry uśmieszek oznaczał: i tak łżesz, więc już po tobie. Taka jest moja własna interpretacja tego, co między wierszami. |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Dołączył: 14 Mar 2007
Posty: 183
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wikipedia Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 18:32, 25 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
|
Dobra, coś trzeba dodać. Najlepsza scena łóżkowa w serialu Król Jan zarówno na początku (całujący dziecię), w środku (wściekający się przy czytaniu papierów) jak i na końcu (niszczący instrument) jest rewelacyjny.
Ale magii w nim ni ma. |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Administrator
Dołączył: 30 Maj 2008
Posty: 1550
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ravenscar / Warszawa Bemowo Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 10:15, 26 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
|
przykuta napisał: | Dobra, coś trzeba dodać. Najlepsza scena łóżkowa w serialu Król Jan zarówno na początku (całujący dziecię), w środku (wściekający się przy czytaniu papierów) jak i na końcu (niszczący instrument) jest rewelacyjny.
Ale magii w nim ni ma. |
Scena łóżkowa najlepsza, bo praktycznie jedyna w serialu
I zgadzam się, że świetny Philip Davis jako król Jan troszkę ratuje ten odcinek, ale tylko troszkę |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Dołączył: 09 Gru 2006
Posty: 1377
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 6:45, 27 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
|
HoL
Cytat: | zgadzam się, że świetny Philip Davis jako król Jan troszkę ratuje ten odcinek, ale tylko troszkę |
Jakie troszkę...ja tam uważam, ze warto obejrzeć odcinek dla króla Jana własnie dla tej sceny z bieganiną wokół lóżka
Ostatnio zmieniony przez Trufla dnia Śro 6:46, 27 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Administrator
Dołączył: 30 Maj 2008
Posty: 1550
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ravenscar / Warszawa Bemowo Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 7:47, 27 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
|
Trufla napisał: | HoL
Cytat: | zgadzam się, że świetny Philip Davis jako król Jan troszkę ratuje ten odcinek, ale tylko troszkę |
Jakie troszkę...ja tam uważam, ze warto obejrzeć odcinek dla króla Jana własnie dla tej sceny z bieganiną wokół lóżka |
No zgadzam się, odcinek obejrzeć warto, choć jest denny Chodziło mi o to, że nawet świetna rola P. Davisa niezbyt go ratuje
Co nie zmienia faktu, że to w końcu odcinek RoS, a więc jest lepszy nawet od najlepszych odcinków niektórych seriali
Ostatnio zmieniony przez Hound of Lucifer dnia Śro 7:49, 27 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Dołączył: 14 Mar 2007
Posty: 183
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wikipedia Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 11:33, 27 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
|
Hound of Lucifer napisał: |
Scena łóżkowa najlepsza, bo praktycznie jedyna w serialu |
Jak to jedyna, a John i jego "fish" |
|
|
Powrót do góry |
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Administrator
Dołączył: 30 Maj 2008
Posty: 1550
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ravenscar / Warszawa Bemowo Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 7:52, 29 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
|
przykuta napisał: | Hound of Lucifer napisał: |
Scena łóżkowa najlepsza, bo praktycznie jedyna w serialu |
Jak to jedyna, a John i jego "fish" |
Tak, ale tam nic nie widać, to znaczy na końcu sceny nie widzimy juz Johna i Meg, za to słyszymy ich głosy Tutaj widać niby więcej (czyli ubranych bohaterów) |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Dołączył: 17 Lut 2010
Posty: 200
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sherwood Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 9:34, 27 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
|
Mały John ma perukę ponieważ to był to pierwszy odcinek który kręcili potem kręcili "Adama Bella", a trzeci był dopiero "Syn Herna"
Mimo wielu niedociągnięć lubię ten odcinek ponieważ dużo można sobie samemu dopowiedzieć w myśl zasady (którą stosuje moja córka): co nie dowidzi i nie dosłyszy to zmyśli
Ale mimo wszystko lubię ten odcinek chociaż mógłby być trochę bardziej dopracowany. Sam pomysł jest dobry.
Ostatnio zmieniony przez Kacha739 dnia Nie 21:54, 30 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Dołączył: 02 Paź 2006
Posty: 221
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Piąty Dom Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 13:32, 08 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
|
ja tam psów bym nie wieszał, nieścisłości scenariusza i naciąganie faktów nie jest grzechem tylko tego odcinka - obejrzałem go po prostu z lekkim przymrużeniem oka - walka z dublerami jest fajna ze względu na Willa, który najpierw dostaje z baśki, potem jest gryziony i to go wyraźnie frustruje:)
zresztą sam pomysł zdyskredytowania banitów jest dobry i mógł się powieść
no i Sherwood zimą - wreszcie jakaś odmiana |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: znad morza Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 13:56, 23 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
|
Nie wiedziałam, gdzie to napisać, tu chyba najlepiej :]
Saburzanka w innym temacie napisał: | Gra wstępna Marion z Janeczkiem była zabawna do imentu! Niestetu, nawet taki konus, jak Jan - co było widać - pokonałby fizycznie patykowatą Marion w try miga. Od razu ją zwalił na wyro, kiedy się zdenerwował w końcu |
Mnie się aż wydało trochę dziwne, że zahartowana życiem w lesie i zaprawiona w bojach dziewczyna nie daje rady jednemu karłowi (garbatemu w dodatku). Ale i tak dziwniejsze było, gdy Marion widząc ratunek zaczęła wołać do króla coś w stylu "och ach, jestem twoja" - a ten zamiast przejść do rzeczy ze zdwojoną energią, to zupełnie odwrotnie: zwiotczał, walnął się na plecki i zaczął czekać nie wiem na co. Tzn. domyślam się na co, ale go nie rozumiem. :P
Cytat: | przy dżwiękach lejbowatej kapeli eunuszków |
Ej, ale ci grajkowie byli mega! Już pomijając, że grali mój ulubiony motyw muzyczny z trzeciego sezonu, ale wpadł jakiś nieznajomy facet, porwał królowi sprzed nosa niedoszłą metressę, a kapela co? "Aaa co tam, mamy wywalone, gramy dalej" :D |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|