|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Administrator
Dołączył: 30 Maj 2008
Posty: 1550
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ravenscar / Warszawa Bemowo Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 8:40, 23 Cze 2008 Temat postu: Alan a Dale |
|
|
|
Zapraszam do dyskusji na temat odcinka Alan a Dale.
Ostatnio zmieniony przez Hound of Lucifer dnia Pią 9:14, 15 Sty 2010, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Administrator
Dołączył: 30 Maj 2008
Posty: 1550
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ravenscar / Warszawa Bemowo Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 10:09, 01 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
|
Nigdy nie byłem wielkim miłośnikiem tego odcinka, ale wczoraj się do niego trochę przekonałem.
Po raz pierwszy pojawia się motyw związku Johna i Meg.
Niezła jest walka Robina z Gisburnem w błocie.
Fajna scena, gdy szeryf mówi o wykreślaniu gości z listy oraz o swoim bracie który, aby nie kupować prezentu ślubnego, wybrał się na pielgrzymkę
Tekst szeryfa do Mildred: "Śnij o jutrzejszej konsumpcji"
Niezłe role aktorów grających Alana i Mildred.
Super jest to, że tym razem szeryf właściwie wygrywa - posag zostaje u niego, a banici kradną skzynie z kamieniami.
Słabsze momenty:
- trochę dziwi, że banici ryzykują życie po to, by pomóc Alanowi. No ale tłumaczy ich trochę chęć zdobycia przy okazji posagu panny młodej ;
- naszyjnik Mildred wystarczający na opłacenie wysokiego podatku, który nałożono na wioskę - to raczej przegięcie.
Śmieszny moment: Alan stojący lub klęczący (nie pamiętam) obok Mildred - są równie szerocy w barach Alan - na siłownię marsz!
Moja ocena (w skali 1-6): 4 |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Dołączył: 09 Gru 2006
Posty: 1377
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 10:24, 01 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
|
Hound of Lucifer:
Cytat: | trochę dziwi, że banici ryzykują życie po to, by pomóc Alanowi. No ale tłumaczy ich trochę chęć zdobycia przy okazji posagu panny młodej ;
|
Juz wspominałam, że historia o Alanie klasyczna jest to i tu musiała się znalesć
A poza tym w kazdej wersji Marion o czułym serduszku wstawiała sie za zakochanymi i Robin pomagał
HoL:
Cytat: | - naszyjnik Mildred wystarczający na opłacenie wysokiego podatku, który nałożono na wioskę - to raczej przegięcie.
|
A to czemu?Szeryf mógł dawać drogie prezenty
HoL:
Cytat: | Śmieszny moment: Alan stojący lub klęczący (nie pamiętam) obok Mildred - są równie szerocy w barach Alan - na siłownię marsz!
|
Kolejny facet z obsesjami....ja tam lubię chudych
Ostatnio zmieniony przez Trufla dnia Wto 10:25, 01 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Administrator
Dołączył: 30 Maj 2008
Posty: 1550
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ravenscar / Warszawa Bemowo Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 10:55, 01 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
|
Trufla napisał: | HoL:
Cytat: | - naszyjnik Mildred wystarczający na opłacenie wysokiego podatku, który nałożono na wioskę - to raczej przegięcie.
|
A to czemu?Szeryf mógł dawać drogie prezenty
|
To była kupa szmalu, a jeden naszyjnik raczej aż tyle kosztować nie powinien. Szczególnie podarowany przez szeryfa-skąpca Ale ok, już się nie czepiam, nawet jeśli to błąd, to niewielki. |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 17:43, 31 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
|
W tym odcinku pojawia się też jedna z najsympatyczniejszych scen serialu, w której nasi bohaterowie urządzają sobie zawody w walce na kije. Niezapomniany trick braciszka Tucka, który chcąc odwrócić uwagę walczącego z nim Robina, spogląda gdzieś w dal udając zaskoczonego. Robin się odwraca i po chwili ląduje w wodzie. W tle oczywiście "Together We".
Scena ta zyskuje na wartości w odcinku "Greatest Enemy". Właśnie tą chwilę wspomina Tuck żegnając Robina wypuszczeniem zapalonej strzały. Łezka się w oku kręci. |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Administrator
Dołączył: 30 Maj 2008
Posty: 1550
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ravenscar / Warszawa Bemowo Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 22:08, 31 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
|
Szymon napisał: | W tym odcinku pojawia się też jedna z najsympatyczniejszych scen serialu, w której nasi bohaterowie urządzają sobie zawody w walce na kije. Niezapomniany trick braciszka Tucka, który chcąc odwrócić uwagę walczącego z nim Robina, spogląda gdzieś w dal udając zaskoczonego. Robin się odwraca i po chwili ląduje w wodzie. W tle oczywiście "Together We".
Scena ta zyskuje na wartości w odcinku "Greatest Enemy". Właśnie tą chwilę wspomina Tuck żegnając Robina wypuszczeniem zapalonej strzały. Łezka się w oku kręci. |
Święte słowa. W ogóle sceny "gier i zabaw" są fajne i sympatyczne. Jest to jeden z elementów znakomicie wpływających na klimat serialu. |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Dołączył: 15 Cze 2008
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trójmiasto Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 17:18, 01 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
|
Szymon napisał: | W tym odcinku pojawia się też jedna z najsympatyczniejszych scen serialu, w której nasi bohaterowie urządzają sobie zawody w walce na kije. |
Zajefajna scena;) Marion pięknie wygląda z mokrym, długim warkoczem. Wszyscy są tacy usmiechnięci:)
Alan wydaje sie być osobą rzeczywiście nudnawą. Ale kiedy mówi, ze jedzie zabić szeryfa (w tle głos Johna "Na tym koniu?!") to śmiać sie chce strasznie:)
A czym chce go zabić? Swoim wiernym mieczem:D Żałuję,że tego twórcy nam oszczędzili;) |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 414
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nottingham Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 18:34, 04 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
|
Taaa, z tekstów szeryfa najbardziej rozśmieszyło mnie, gdy mieszał Gisburna z błotem, podczas gdy ten dosłownie taplał się w błocie. Oraz scena, w której zaproponował swojemu kwiatowi rycerstwa schować swoich ludzi do pudełek Generalnie cały odcinek bardzo miło wspominam. |
|
|
Powrót do góry |
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Dołączył: 14 Lip 2008
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:48, 04 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
|
na bary Alana tez zwrocilam uwage, mógłby wiecej ćwiczyć zamiast śpiewac. Mildred jest mdła - szeryf zanudziłby się na śmierć z panną. jaśniejsze punkty to scena z balią szeryf z Gisbournem "niżej Gisbourne, nizej" haha Robin i Nasir w czarnych habitach oczywiscie "ciacha" |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Dołączył: 14 Mar 2007
Posty: 183
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wikipedia Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 18:18, 25 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
|
Dawno, dawno temu byłem wkurzony za sposób realizacji sceny z pszczołami - taki słaby efekt specjalny. A to głownie z powodu filmów takich jak "Rój" i "Rój morderczych pszczół", którymi zachwycali się moi kuzyni, a te efekty były tam prawie takie same - nakładka, czy jak to się nazywa Bardzo "widoczne"
Co do naszyjnika - szeryf to jednak człowiek, który ma klasę i gust, więc nie mógłby sobie pozwolić by jego żona, którą pewnie by traktował instrumentalnie, pokazywałaby się przy nim w byle czym. A poza tym - tego naszyjnika, jak sądził, pewnie by nie stracił. |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Administrator
Dołączył: 30 Maj 2008
Posty: 1550
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ravenscar / Warszawa Bemowo Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 10:12, 26 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
|
przykuta napisał: | Dawno, dawno temu byłem wkurzony za sposób realizacji sceny z pszczołami - taki słaby efekt specjalny. A to głownie z powodu filmów takich jak "Rój" i "Rój morderczych pszczół", którymi zachwycali się moi kuzyni, a te efekty były tam prawie takie same - nakładka, czy jak to się nazywa Bardzo "widoczne" |
Nie znam się na tyle by stwierdzić czy były w owych czasach lepsze możliwości przedstawienia roju pszczół, ale myślę, że nawet jeśli były to były znacznie droższe od zastosowanego sposobu Efekt jest śmieszny i osobiście się nie czepiam |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Dołączył: 02 Paź 2006
Posty: 221
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Piąty Dom Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 18:37, 10 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
|
odcinek rzeczywiście bardzo lightowy - świetne przedstawienie średniowiecznego, lekko szalonego minstrela.
Czy Mildred była mdła? Chyba nie, miała w końcu 16 lat, czego tu wymagać?
Wszystkie świetne sceny i dialogi wspomniane zostały wyżej przez szacownych poprzedników.
Trochę bez sensu jest to, że Robin ściga Guisberna "do upadłego". Nie miał celu w tym, by go schwytać, lub zabić. Zależało mu (im) na pannie, więc jak Guisberne dawał dyla, wystarczyła ją tylko przechwycić. Błocko zaś mniammniuśne:)
Fajnie też wystroili kaplicę w Nottingam, jeśli porówna się jej widok z tym chyba w odcinku o Czarnoksiężniku, gdzie jest chlew i syf, a Szeryf budzi się skacowany:)
Jeśli chodzi o naszyjnik, to zapewne wioska nie zapłaciłaby kary właśnie tym przedmiotem, tylko go wcześniej by spieniężyła. Przedstawiał bardzo dużą wartość. |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Administrator
Dołączył: 30 Maj 2008
Posty: 1550
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ravenscar / Warszawa Bemowo Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 22:15, 10 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
|
Dyrr napisał: | Jeśli chodzi o naszyjnik, to zapewne wioska nie zapłaciłaby kary właśnie tym przedmiotem, tylko go wcześniej by spieniężyła. Przedstawiał bardzo dużą wartość. |
Mimo wszystko moim zdaniem jeden naszyjnik, jaki by nie był, nie przedstawia aż tak wielkiej wartości jak ta ogromna suma, której zażądał Szeryf - to była kupa złota (lub srebra, nie pamiętam dokładnie). No ale ok, to nie jest jakiś wielki błąd, o ile to w ogóle błąd, bo oczywiście mogę się mylić |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Dołączył: 02 Paź 2006
Posty: 221
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Piąty Dom Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 8:15, 11 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
|
to był podatek nałożony na chłopa - chyba liczony w pensach i stanowiący równowartość półrocznej główszczyzny - także nie myl tego z posagiem, który jest widoczny na filmie pod postacią 3 dużych skrzyń |
|
|
Powrót do góry |
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Administrator
Dołączył: 30 Maj 2008
Posty: 1550
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ravenscar / Warszawa Bemowo Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 8:25, 11 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
|
Dyrr napisał: | to był podatek nałożony na chłopa - chyba liczony w pensach i stanowiący równowartość półrocznej główszczyzny - także nie myl tego z posagiem, który jest widoczny na filmie pod postacią 3 dużych skrzyń |
Ok, przekonałeś mnie |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Dołączył: 24 Sie 2010
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z krainy marzeń i snów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 12:47, 08 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
|
Zgadzam się z Dyrr ( Dyrrem ? sorry nie wiem czy się odmienia). Odcinek lightowy, ale jakże sympatyczny. Pierwsza scena pokazująca groźnie wyglądającego Johna w zupełnie innym świetle, jako romantycznego kochanka- śliczna. No a później wszystko w ten sam deseń, znaczy się wszystko wokół miłości. Miłość Johna do Meg, Alana do Mildred, Szeryfa do złota...
Przyznaję, że miło mi się oglądało mimo kilku drobnych niedociągnięć; no bo po kiego licha Robin gnał za Guyem zamiast za Mildred ? No i scena z pszczołami, sztuczna jak te pszczoły.
In plus : scena w błotku i cudowna scena z cyklu gry i zabawy banitów. Prawdziwy cymesik!! |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 14:53, 08 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
|
Layla napisał: | po kiego licha Robin gnał za Guyem zamiast za Mildred ? |
Odpowiedź jest prosta: tym razem chciał go zabić |
|
|
Powrót do góry |
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Dołączył: 02 Paź 2006
Posty: 221
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Piąty Dom Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 15:54, 08 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
|
Layla napisał: | Zgadzam się z Dyrr ( Dyrrem ? sorry nie wiem czy się odmienia). |
oczywiście, że się odmienia, to nazwa własna bardzo szlachetnego rodu:)
rzekłbym - takie nazwisko:)
Ostatnio zmieniony przez Dyrr dnia Pią 15:54, 08 Paź 2010, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|