|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Dołączył: 24 Sie 2010
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z krainy marzeń i snów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:01, 08 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
|
No to teraz już będę wiedziała
Dzięki za wyjaśnienie i przepraszam za moją ignorancję, niewiedzę czy jak to nazwiesz |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Dołączył: 03 Gru 2010
Posty: 109
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Iłża Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 18:42, 13 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
|
Szymon napisał: | W tym odcinku pojawia się też jedna z najsympatyczniejszych scen serialu, w której nasi bohaterowie urządzają sobie zawody w walce na kije. Niezapomniany trick braciszka Tucka, który chcąc odwrócić uwagę walczącego z nim Robina, spogląda gdzieś w dal udając zaskoczonego. Robin się odwraca i po chwili ląduje w wodzie. W tle oczywiście "Together We". |
zgadzam się z przedmówcą, ogólnie odcinek bardzo w porządku:) |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Dołączył: 25 Sty 2011
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 18:43, 06 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
|
Bardzo pozytywny odcinek - lekki, sympatyczny i przyjemny Motyw Johna, wspólnych zabaw - świetny. Tak jak większości, nasunęło mi się pytanie - po co Robin gonił Guy'a? Heh... No i rzuciło mi się w oczy, że Alan udzielając ślubu, błogosławi szeryfa i Mildred lewą ręką No ale to pierwszy ślub, którego udzielał, więc mógł zapomniec się ze stresu |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Dołączył: 11 Sty 2007
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Milanów
|
Wysłany: Wto 1:02, 01 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
|
Zastanawiam się czy Baron de Bracy, ojciec Mildred to ten sam de Bracy o którym król Ryszard w King's Fool mówi, iż ma on chrapkę na fotel Szeryfa. Czyżby się wkurzył za to, że Szeryf mu zgubił córkę ? A może dowiedział się jakoś o numerze z posagiem i postanowił go odzyskać i przy okazji dostać intratną posadę ?
Ostatnio zmieniony przez desertrat dnia Wto 1:04, 01 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Administrator
Dołączył: 30 Maj 2008
Posty: 1550
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ravenscar / Warszawa Bemowo Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 9:16, 01 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
|
desertrat napisał: | Zastanawiam się czy Baron de Bracy, ojciec Mildred to ten sam de Bracy o którym król Ryszard w King's Fool mówi, iż ma on chrapkę na fotel Szeryfa. Czyżby się wkurzył za to, że Szeryf mu zgubił córkę ? A może dowiedział się jakoś o numerze z posagiem i postanowił go odzyskać i przy okazji dostać intratną posadę ? |
Albo po prostu jest chciwy władzy Niestety nic o nim nie wiemy i nie wiemy, czy taki był zamiar twórców serialu, by widz skojarzył, że chodzi o tego samego barona.
W każdym razie ciekawa obserwacja, nie zwróciłem na to uwagi. |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Dołączył: 15 Sty 2011
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 15:01, 28 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
|
Jeden chyba z niewielu odcinków w którym to Szeryfowi udaje się oszukać banitów(skrzynie z kamieniami) poza tym świetna scena walki na kije z Tuckiem;) ,taplanina w błocie i bardzo śmieszna scena (jak dla mnie)wspólnej kąpieli Szeryfa i Gisburna (za sprawą pszczół oczywiście) |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Dołączył: 09 Lip 2010
Posty: 586
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zamora Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 15:24, 29 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
|
Igor napisał: | poza tym świetna scena walki na kije z Tuckiem;) |
ZGODA.
Poza tym świetnych scen - wedle moje widzimiesię - brak
Taplanina w błocie jest dla kobiet, a nie dla mężczyzn. Sugeruje niejakie walory pośladkowe Robina Czarnego, których w rzeczywistości strasznie brakuje, ale niech będzie taka nieuczciwa podpucha.
Igor napisał: | i bardzo śmieszna scena (jak dla mnie) wspólnej kąpiel Szeryfa i Gisburna (za sprawą pszczół oczywiście) |
No właśnie, megahomikowa scena. Nie traktowałam jej poważnie do czasu, póki mi forumowiczka nie uświadomiła tegoż bardzo widocznego najazdu kamery na porozrzucane ciuchy PRZED. To bije wszystko na głowę, a nawet dwie głowy.
Racja, scena maksymalnie gejowa. I jakie z tego wnioski wyciągniemy, kochani?
Nie tylko swoje zdanie na ten temat wyraziłam w tym miejscu: http://www.robinofsherwood.fora.pl/glowne-postacie,44/robert-de-rainault-sheriff-of-nottingham-nickolas-grace,304-40.html
Nazir w stroju mnicha mnie ... rozstroił. Za dużo, jak dla mnie. Tak samo, jak ten świętokradczy, nieprawny ślub Mildred i Alana. Taki ślub się nie liczy jak drut! Zupełnie, jak ślub Robina z Marion. Co za hańba
Dobrze, że szeryf nabrał banitów.
Ciekawe, w jakie umiejętności Gwidona wierzy szeryf. Szczerze mówiąc, ta para jest najsympatyczniejsza w tym sezonie RoS.
Ostatnio zmieniony przez Saburzanka dnia Pią 15:27, 29 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Dołączył: 15 Sty 2011
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 9:02, 30 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
|
Przypominam że w odcinku ''Zaklęcie'' to NIEWIASTA myje plecy Szeryfowi !!!!!!! i gdyby nie nagłe wtargnięcie Gisburna to niewiadomo jak to by się skończyło? .Wciąż mam nadzieję że Szeryf jest ,był i będzie HETERO!!!!!!!!! |
|
|
Powrót do góry |
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Administrator
Dołączył: 30 Maj 2008
Posty: 1550
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ravenscar / Warszawa Bemowo Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 21:45, 03 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
|
desertrat napisał: | He he no coż Nickolas Grace prywatnie na pewne hetero nie jest... |
Nie wiedziałem, ale przed chwilą zobaczyłem na angielskojęzycznej Wikipedii, że faktycznie coś jest na rzeczy. Ale i tak go lubię |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Dołączył: 22 Gru 2011
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 0:11, 03 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
|
Jak dla mnie jest to najlepszy odcinek 1. serii i jeden z najlepszych w całym serialu.
Bardzo klasyczna historia, bez żadnych magiczno-mistycznych fajerwerków, można by rzec nawet, że celowo ukazana dość sztampowo - i w tym właśnie jej nieodparty urok.
Tak więc mamy klasycznego barda/minstrela - klasycznego, tj. takiego, który za grosz nie potrafi śpiewać (por. Woj Wit z "Kajka i Kokosza", czy Kakofoniks z "Asterixa"... Wit miał nawet chudą szkapinę, całkiem jak Alan, hehe), za to kocha i to ach! jak bardzo kocha. Nieszczęśliwie oczywiście.
Alan jest prześmieszny, a już zwłaszcza udzielając "ślubu", ale przede wszystkim rewelacyjnie komiczny jest szeryf!!!
Dzięki jego tekstom odcinek powoduje totalny ból szczęki ze śmiechu (opat Hugo pojechał na pielgrzymkę, żeby nie kupować prezentu, szeryf stwierdzający, że będzie pił tak długo, żeby nieprzytomnie przebrnąć przez ceremonię zaślubin. Przedrzeźnianie Mildred: "Nie mam apetytu", tekst "Śnij o jutrzejszej konsumpcji", trening Gisburne'a z żołnierzami - ćwiczenie entuzjastycznych okrzyków na cześć szeryfa (hehe, mi się to skojarzyło z kapralem z "Kajka i Kokosza" i ćwiczeniem okrzyków typu "Wiwat wielki Hegemon!") itd. Po prostu perełka za perełką.)
Za sam ten odcinek szeryf, tj. grający go Nickolas Grace, powinien dostać medal. (W ogóle szeryf to najlepsza rola w Robinie, ale na ten temat może porozwodzę się w przyszłości we właściwym wątku).
Do tego walki na kije na mostku (najlepsi Tuck i Mały John) i zapasy Robina z Gisburnem w błotku. Osobiście jestem przekonana, że Robin po prostu bardzo chciał się w tym błotku potaplać i to właśnie z Guyem, bo tak naprawdę to powinien pojechać za Mildred (to ją mieli ratować), a Gisburne'a - kiedy przestał stanowić zagrożenie - olać, ale cóż - co w sercu to na... wdzianku (w sensie: błotko).
Wisienką na torcie tego przecudnego odcinka jest fakt, że tym razem to szeryf przechytrzył banitów, ot co!
Genialne od początku do końca. |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Administrator
Dołączył: 30 Maj 2008
Posty: 1550
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ravenscar / Warszawa Bemowo Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 0:19, 03 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
|
Mnie aż tak ten odcinek nie zachwyca, to znaczy jest bardzo fajny tak jak cały praktycznie serial, ale jednak według mnie jest wiele lepszych odcinków
Podobają mi się skojarzenia z Kajkiem i Kokoszem - jestem fanem tego komiksu Jeśli nie znasz to polecam: [link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez Hound of Lucifer dnia Wto 0:20, 03 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Dołączył: 22 Gru 2011
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 0:57, 03 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
|
Hound of Lucifer napisał: |
Podobają mi się skojarzenia z Kajkiem i Kokoszem - jestem fanem tego komiksu Jeśli nie znasz to polecam: [link widoczny dla zalogowanych] |
Nie znałam. Bardzo fajna stronka. Dziękuję za link! |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Administrator
Dołączył: 30 Maj 2008
Posty: 1550
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ravenscar / Warszawa Bemowo Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 1:03, 03 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
|
Mara napisał: | Hound of Lucifer napisał: |
Podobają mi się skojarzenia z Kajkiem i Kokoszem - jestem fanem tego komiksu Jeśli nie znasz to polecam: [link widoczny dla zalogowanych] |
Nie znałam. Bardzo fajna stronka. Dziękuję za link! |
Kolesie prowadzący ten blog to totalni pasjonaci i wiedzą o komiksach Christy wszystko To prawdziwa kopalnia bardzo szczegółowych informacji, zdecydowanie bezkonkurencyjna strona internetowa na ten temat, polecam wszystkim |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 414
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nottingham Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 1:04, 05 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
|
Mara napisał: | por. Woj Wit z "Kajka i Kokosza" |
Rzeczywiście! Cudne porównanie, też mi się podoba Aż sobie przypomniałam przez tą mgłę pancerną... Fochna i Kochna! xD Ten komiks to mega perełka!
Mara napisał: | Wisienką na torcie tego przecudnego odcinka jest fakt, że tym razem to szeryf przechytrzył banitów, ot co! |
Plus tatuśka niedoszłej narzeczonej. Dwie pieczenie (łosie) na jednym ogniu i profit w postaci dziesięciu tysięcy marek Jedyne zmartwienie to wzajemne drapanie się z Gizbkiem w wannie. Choć poniekąd mogło być im przyjemnie ....[zależy w co się drapali]...
Mara napisał: | Osobiście jestem przekonana, że Robin po prostu bardzo chciał się w tym błotku potaplać i to właśnie z Guyem, bo tak naprawdę to powinien pojechać za Mildred (to ją mieli ratować), a Gisburne'a - kiedy przestał stanowić zagrożenie - olać, ale cóż - co w sercu to na... wdzianku (w sensie: błotko). |
Dokładnie, mógł Gizba w błotku zostawić =) Niestety obaj z Robinem są mężczyznami. Dla porównania - mam w domu dwa kocury, które też się naparzają regularnie, aż sierść lata w powietrzu. Ten typ tak ma
Jak już skończysz wszystkie serie, to polecam zerknąć na filmiki z produkcji serialu. Chyba na DVD będziesz to miała. Tam zdaje się jest długi ciąg wywodów na temat "radości" aktorów z granie we wspomnianej scence błotnej |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Administrator
Dołączył: 30 Maj 2008
Posty: 1550
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ravenscar / Warszawa Bemowo Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 1:34, 05 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
|
vesilene napisał: | długi ciąg wywodów na temat "radości" aktorów z granie we wspomnianej scence błotnej |
Tak, Praed wspomina, że się o mało nie utopił |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Dołączył: 02 Sty 2012
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 22:47, 27 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
|
Fajny odcinek,jeden z lepszych z Preadem w roli głownej.
Uwielbiam scenę zabawy na kładce,walkę w błocie i Mucha przebranego za zakonnicę
Teraz pytanie,czy to możliwe że w scenie w komnacie Mildred ujrzeliśmy ludzką twarz Guya?,był spokojny,opuszczał wzrok mam wrażenie że najzwyczajniej w świecie wspólczuł dziewczynie tego co ją czeka.
Gisbourn+wspólczucie?,niee to chyba nie ten film:)
Ostatnio zmieniony przez Psycho_Dad dnia Pon 22:49, 27 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|