|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Administrator
Dołączył: 30 Maj 2008
Posty: 1550
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ravenscar / Warszawa Bemowo Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 9:24, 23 Cze 2008 Temat postu: Nasir (Mark Ryan) |
|
|
|
Zapraszam do dyskusji na temat postaci Nasira granej przez Marka Ryana. |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Administrator
Dołączył: 30 Maj 2008
Posty: 1550
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ravenscar / Warszawa Bemowo Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 10:42, 25 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
|
Wraz z Małym Johnem moja ulubiona postać w bandzie. Któż nie kochał jego stylu walki dwoma mieczami Zdania co do jego małomówności są podzielone, mnie się akurat to bardzo podoba Nigdy nie zapomnę szczególnie jego akcji w wiosce w "Największym wrogu", pojedynek z Sarakiem też zacny |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Dołączył: 15 Cze 2008
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sherwood
|
Wysłany: Śro 14:06, 25 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
|
moja największa fascynacja no i jak dla mnie największy przystojniak w bandzie., nikt nie miał tak pieknego uśmiechu ...
Asasyn , wszechstronnie wykształcony Zabójca .
Jeśli wierzyć legendzie o Asasynach był najlepiej wykształconym członkiem bandy- znał języki i kulturę ówczesnego świata ...a zarazem był najbardziej tajemniczy ...
Otrzymał misje ,której nie wykonał ...darował zycie Sarakowi i co dalej ....czy sprzedanie w niewolę Baronowi Belleme było kara czy wyborem ...same zagadki |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Milton Keynes
|
Wysłany: Śro 23:40, 25 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
|
Moja ulubiona postać. Cichy, spokojny, tajemniczy i na dodatek absolutny profesjonalista. To jest mój ideał wojownika. Na dodatek postać fenomenalnie zagrana przez Marka Ryana, trudno sobie wyobrazić kogokolwiek innego w tej roli. I pomyśleć, że oryginalnie Nasir miał umrzeć w pierwszym odcinku, na szczęście Richard Carpenter zauważył, że Mark Ryan jest genialny w tej roli i scenariusz został zmieniony tak żeby Nasir mógł dołączyć do bandy. |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Dołączył: 15 Cze 2008
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trójmiasto Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 23:02, 23 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
|
Ulubiona postać mojego taty Walka na dwa miecze to niełatwa sztuka. Cieszę się, że zachowano realizm przy tej postaci. Chodzi mianowicie o to,że Nasir przez długi czas nie mówi, bo nie zna angielskiego.... |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Dołączył: 14 Lip 2008
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 9:42, 31 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
|
nooo, Nasir to do dzis mój ideał faceta przystojny aż do bólu, waleczny, odważny, zero starchu, choć podobał mi się watęk obawy Nasira w odcinku "Szeryf z Notingam" , Nasir nie zapomniał ze Sarak był niegdyś jego przyjacielem i nauczycielem, poza tym lojalność wobec bandy Robina to równiez piękna cecha, załuję, że nie miał jakiejś przygody romantcyznej w serialu, choc z drugiej strony na pewno byłabym chroobliwie zazdrosna pisać mogłabym długo ale po co... każdy kto uwielbia tę postac wie o co chodzi |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 14:11, 02 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
|
Stworzenie postaci Nasira było strzałem w dyche. Tak oryginalnego wojownika w drużynie nie miał żaden z Robin Hoodów.
Najfajniej został wyeksponowany w "Greatest Enemy". Podoba mi się starcie z asasynami, zwłaszcza jak trafił tego drugiego z łuku, uciekając konno i za plecy (szacuneczek!! ), nie mówiąc już o solo z Normanami w wiosce. Na uwagę zasługuje scena, gdy dwójka wieśniaków odnajduje go w lesie i alarmuje o tym co się dzieje. Widać, że prości ludzie z wioski również zaakceptowali odmienność Nasira, który w innych okolicznościach, sam, mógłby nie wzbudzać takiego zaufania.
Lady Wolfshead napisał: | Jeśli wierzyć legendzie o Asasynach był najlepiej wykształconym członkiem bandy- znał języki i kulturę ówczesnego świata |
Moim zdaniem to raczej mnich był najlepiej oczytany i dysponował największą wiedzą. Nota bene ciekawa sprawa - w jednej drużynie, walczyły ze sobą ramię w ramię osoby, które reprezentowały zupełnie odmienną cywilizację i religię. Z jednej strony zakonnik - przedstawiciel świata chrześcijańskiego, a z drugiej asasyn - muzułmański wojownik. Na dobrą sprawę powinni się nie znosić, ale jednak potrafili się dogadać. Choć nie zawsze im to wychodziło, jak w scenie, gdy razem udawali strażników w "Seven poor knights from Acre"
Fajnie wypowiada się o nim Robin w odcinku "King's fool".
Król Ryszard: "Mogę kupić czterech Saracenów na targu niewolników w Labone za mojego konia".
Robin: "To spojrzyj na tego Saracena. Spróbuj go kupić za tysiąc koni".
P.S. Jak to muzułmanin, ma również Nasir "skłonności poligamiczne" Pamiętacie "Lord of the trees"? |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Administrator
Dołączył: 30 Maj 2008
Posty: 1550
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ravenscar / Warszawa Bemowo Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 20:57, 02 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
|
Szymon napisał: | Z jednej strony zakonnik - przedstawiciel świata chrześcijańskiego, a z drugiej asasyn - muzułmański wojownik. Na dobrą sprawę powinni się nie znosić, ale jednak potrafili się dogadać. Choć nie zawsze im to wychodziło, jak w scenie, gdy razem udawali strażników w "Seven poor knights from Acre"
|
Ta scena mnie zawsze rozwala |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 414
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nottingham Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:46, 02 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
|
Hmm... No ja wiem, jest w nim coś tajemniczeeeego, wspaniałeeego, sexowneeego. Hmm... Ale mnie nurtuje sposób myślenia Nasira - ogólnie biorąc pod uwagę jego całokształt - walczył po stronie dobra. Kiedy Nasir nawrócił się na dobrą stronę mocy w pierwszych odcinkach serii, zrobiło to na wielu (łącznie ze mną) spore wrażenie. Genialne posunięcie twórców serialu, którzy w ostatniej chwili postanowili dołączyć go do drużyny. No i świetny pomysł mieli! Później zauważyłam, że natura poskąpiła mu poczucia humoru - nie śmiał się nawet ze scenek przy udziale banitów (choć przecież nie musiał do tego rozumieć angielskiego). No ale dobrze, może przeżywał ciężkie traumy związane ze swoją saraceńską przeszłością - być może, to zrozumiałe.
Jednak mocno zawiodłam się na nim, gdy po raz kolejny dał się otumanić ciemnej stronie mocy - alias Owenowi. Bez użycia magii, ot i uległ, tak po prostu. Robin by nie uległ na jego miejscu. Więc pomimo jego wszelkich zalet, podkreślając dwiema kreskami jego fantastyczne zdolności bojowe, jakoś tak przez to skojarzył mi się z psem, który z łatwością zmieni właściciela, w zależności od tego, który pierwszy rzuci mu kość.
Żeby nie zabrzmiało zbyt surowo - Nasir ma bardzo miękką osobowość, to się zdarza, to nie jest przestępstwo. Ja osobiście jednak wolę mocne osobowości, które nawet w niewoli potrafią splunąć swojemu wrogowi w twarz. |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Administrator
Dołączył: 30 Maj 2008
Posty: 1550
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ravenscar / Warszawa Bemowo Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 22:58, 02 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
|
A według mnie Nasir po prostu chciał przeżyć, a nie zgrywać bohatera, co w jego ówczesnej sytuacji mogło się równać śmierci. Moim zdaniem nie był otumaniony przez Owena, przy pierwszej lepszej okazji by zwiał, a gdyby mógł to jeszcze by paru zbirów Owena (a, w miarę mozliwości, może nawet jego samego wraz z Gulnarem* i Grendelem**) posłał do lepszego świata Tak więc ten motyw nie jest dla mnie żadnym zgrzytem ani rysą na honorze Nasira Ten gość dla mnie rządzi i nie dał ciała ani razu, można było na nim w pełni polegać.
* o ile najpierw Gulnar by go nie urządził tak jak potem w Cromm Cruac
** z tym za to większych problemów raczej by nie miał, bo w walce treningowej go pokonał
Ostatnio zmieniony przez Hound of Lucifer dnia Wto 22:59, 02 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 23:40, 02 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
|
vesilene napisał: | Później zauważyłam, że natura poskąpiła mu poczucia humoru - nie śmiał się nawet ze scenek przy udziale banitów (choć przecież nie musiał do tego rozumieć angielskiego). No ale dobrze, może przeżywał ciężkie traumy związane ze swoją saraceńską przeszłością - być może, to zrozumiałe. |
Istotnie, Nasir rzadko się uśmiecha. Za to ten jego poważny wyraz twarzy może nieraz wywołać uśmiech u nas, jak np w scenie kiedy próbuje nauczyć Małego Johna poprawnej wymowy swojego długiego nazwiska John nic z tego nie kapuje i odchodzi, co nas oczywiście śmieszy, w przeciwieństwie do Nasira
Poczucie humoru towarzyszyło jednak Nasirowi w "Dzieciach Izraela", kiedy razem z Robinem znaleźli wędrującego lasem Willa. Willowi raczej do śmiechu nie było, kiedy strzała Nasira świsnęła mu tuż przed oczami Szkarłatny rzecz jasna krzyknął później na kolegę, ale Nasir... jakoś się tym zbytnio nie przejął
Ostatnio zmieniony przez Szymon dnia Wto 23:40, 02 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Dołączył: 01 Paź 2008
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 9:08, 03 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
|
Bardzo lubię NAsira jako postać. Skryty, małomówny, profesjonalista.
Podoba mi się klimat z dwoma mieczami. Przede wszystkim to, że autorzy nie przekombinowali tego motywu. W dzisiejszych filmach jak jakaś postać umie walczyć dwoma mieczami, to potrafi też wywijać nimi niesamowite młynki i robić z nimi inne sztuczki, których wykonanie przez normalnego człowieka groziłoby w najlepszym przypadku obcięciem sobie uszu.
Tu wygląda to realistycznie, a podwójny oręż NAsira ma sens. Asasyn ma nad tą bronią pełną kontrolę i używa jej z zabójczą precyzją, w sposób efektywny a nie tylko efektowny. |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 414
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nottingham Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 18:35, 03 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
|
Lucyfer, i tak się na niego już obraziłam poprzez brak u niego skłonności do buntu. Taki Will na przykład, ten to dopiero miał charakterek
Szymon, jak myślę "uśmiech Nasira" to przypomina mi się jeden wycięty fragment. Zresztą słusznie wycięty, gdyż nasz bohater uszkodził mikrofon kamerzyście Wówczas uśmiechnął się tak cieplutko, jak mały chłopczyk w piaskownicy. Może z tego powodu zabronili mu się uśmiechać na planie? Bo słodziutko uśmiechający się mroczny wojownik - to jakoś zupełnie jedno z drugim się nie składa. |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Dołączył: 29 Paź 2009
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ściana wschodnia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 2:15, 16 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
|
Tak tutaj zgadzam się z Ulthem ,RoS bez Nasira byłoby niepełne
Takie niekompletne
Postać ta wprowadza pewien duchowy niepokój...i ten niepokój jest z nami do ostatniego odcinka a jednocześnie Nasir jest taką opoką całej wesołej kompanii
i na tym polega pewien dualizm tej postaci |
|
|
Powrót do góry |
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Dołączył: 17 Lut 2010
Posty: 200
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sherwood Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 17:16, 02 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
|
To był po prostu wojownik. Z tego co wiem Indianie tez się nie uśmiechali bo tylko poważny i skupiony wojownik budził respekt. |
|
|
Powrót do góry |
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Dołączył: 17 Lut 2010
Posty: 200
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sherwood Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 19:21, 23 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
|
Ostatnio oglądałam odcinki z komentarzem Marka Ryana i śmiał się z tego, że tak mało mówi w serialu. |
|
|
Powrót do góry |
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Dołączył: 26 Maj 2010
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:23, 27 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
|
Próbował ktoś spisać wszystkie kwestie jakie wypowiada Nasir?
Myślę że nie byłoby tego wiele - zwłaszcza po odjęciu wszystkich "salam"
Gdybym był odpowiedzialny za public relations przy jakiejś organizacji muzułmańskiej, właśnie takie symbole w popkulturze bym wykorzystywał |
|
|
Powrót do góry |
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Administrator
Dołączył: 30 Maj 2008
Posty: 1550
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ravenscar / Warszawa Bemowo Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 19:36, 27 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
|
mamoń napisał: | Próbował ktoś spisać wszystkie kwestie jakie wypowiada Nasir? |
Jeszcze nie, ale mam taki zamiar przy kolejnym oglądaniu całego serialu |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|