|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Administrator
Dołączył: 30 Maj 2008
Posty: 1550
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ravenscar / Warszawa Bemowo Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 8:02, 23 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
|
Meteora napisał: | Moze to i nawet dobry film,lecz zabraklo magii.... |
Zgadzam się. Film całkiem niezły (m.in. zapamiętałem całkiem udane sceny walk), ale z RoS nie może się równać (powiedzmy sobie szczerze - jeśli chodzi o Robin Hooda żaden inny film/serial nie dorasta RoS do pięt). |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Dołączył: 18 Wrz 2006
Posty: 150
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 22:49, 16 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
|
Ja tam za Kevin Hoodem nigdy nie przepadałem. Film widziałem może ze dwa razy i jakoś wracac do niego nie mam ochoty, choć pamiętam, że szeryf był całkiem w porządku (w sensie: dobrze zagrany ) .
Ostatnio zmieniony przez gieferg dnia Śro 22:50, 16 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Dołączył: 29 Maj 2009
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Świnoujście Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 21:05, 02 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
|
Twórcy RoS uważają, że „Książę złodziei” to plagiat. Chodzi przede wszystkim o postać Nazira, który wcześniej nigdy nie występował w żadnej historii o Robin Hoodzie. To postać stworzona przez Richarda Carpentera i Iana Sharpa.
Szeryf Allana Rockmana był groteskowy. Jakoś nie powalił mnie na kolana. Nickolas Grace był bardziej subtelny, zabawniejszy, w ogóle - lepszy. Bardziej odpowiada mi ta wersja szeryfa. Generalnie każdy aktor RoS był lepszy od odpowiednika w „Księciu złodziei”. Zgadzam się natomiast z tym, że dość ciekawy był Christian Slater jako Will Szkarłatny (chociaż oczywiście najlepszym Willem był Ray Winstone!), ale jego postać zepchnęli na drugi plan. Niewykluczone, że była obawa, że podobnie jak Rickman przyćmi Costnera. A Costner jako Robin… no cóż - bez rewelacji; chociaż lubię tego aktora.
Film - można obejrzeć, ale jest kilka żenujących scen, np. zakończenie z dobrodusznym Królem Ryszardem. |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Dołączył: 26 Maj 2010
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 11:06, 27 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
|
ksiażę złodziei to najgorsza z możliwych ekranizacja przygód RH. Przede wszystkim Costner pasuje do tej roli jak pięść do nosa. |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Dołączył: 26 Maj 2010
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 23:46, 27 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
|
Problem w tym że to plagiat RoS - co zostało napomniane. Już pominąwszy wątek Nasira (Azeema). Zwróćcie uwagę, że to dopiero od Preada zaczęła się rewolucja w wizerunku Robina Hooda - przestał on być śmiesznym facecikiem z wąsem i w czapuniu z piórkiem, jak nakreślił go klasyk Flynn.
(zauważyliście że ów Robin Zakapturzony ma wszystko, prócz...kaptura)
Michael jako Robin był zupełnie inny. Niecałą dekadę po serialu amerykanie kręcą wysokobudżetowy film z Costnerem (wówczas na topie) z dłuższym włosem, szatami bardziej rycerskimi niż elfowymi. Do tego Marion jest członkiną bandy - jako pierwsi na to wpadli producenci RoS. No i ckliwa muzyczka Adamsa mająca być imitacją tego co stworzył Clannad.
Nie, nie i jeszcze raz nie.
Ostatnio zmieniony przez mamoń dnia Wto 23:06, 01 Cze 2010, w całości zmieniany 3 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Dołączył: 17 Lut 2010
Posty: 200
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sherwood Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 10:38, 28 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
|
Oczywiście, że nic nie może się równać z RoS bo jest on niepowtarzalny i jedyny w swoim rodzaju, dla mnie zawsze nr 1 ale to nie znaczy, że wszystkie inne filmy o Robin Hoodzie są do kitu.
Costnera jako aktora akurat bardzo lubię
Nie tylko wątek Nazira jest powtórzony. Robin-Costner też ma brata o którym nie wiedział tak samo jak Robin-Robert. |
|
|
Powrót do góry |
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Dołączył: 12 Kwi 2007
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: 3miasto
|
Wysłany: Pią 22:20, 28 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
|
Film wyraźnie inspirowany RoS i bardzo dobrze. Świetny klimat, nutka żartu, doborowi aktorzy i niezgorszy scenariusz. Czego chcieć więcej? |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 11:55, 31 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
|
[quote="mamoń"]Do tego Marion jest członkiną bandy - jako pierwsi na to wpadli producenci RoS. No i ckliwa muzyczka Adamsa mająca być imitacją tego co stworzył Clannad./quote]
Nieprawda! Marion (a raczej Marian) nie jest żadną członkinią bandy w "Księciu złodziei". Musiałeś pomylić filmy Poza tym nie widzę, by piosenka Adamsa w jakikolwiek sposób nawiązywała do muzyki Clannad. To typowo amerykańska popowa piosenka, jedna z tych, które mają promować hollywoodzkie produkcje.
Ale istotnie, nie da się ukryć, że "Książę złodziei" wzorował się na RoS. Dodałbym tu jeszcze wprowadzenie elementu magii (postać czarownicy, która służy szeryfowi). Jest jeszcze motyw śmierci ojca Robina, zamordowanego przez szeryfa, choć nie dam głowy, czy przed RoS ów wątek się nie pojawiał. Na upartego można też dodać sposób, w jaki szeryf traktuje Guya z Gisbourne - tu nawet szeryf posuwa się jeszcze dalej i wbija nieszczęsnemu Gisburnowi ostrze w brzuch.
Swoją drogą uważam ten film za jedną z najlepszych wersji legendy o Robin Hoodzie. Postacie szeryfa i Azeema w wykonaniu Alana Rickmana i Morgana Freemana - rewelacyjne |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Dołączył: 26 Maj 2010
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 23:04, 01 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
|
Szymon napisał: | Nieprawda! Marion (a raczej Marian) nie jest żadną członkinią bandy w "Księciu złodziei". Musiałeś pomylić filmy |
Nie, nie pomyliłem. Marion współtworzy komunę leśną razem z Johnem, Tuckiem, Willem, etc..
Ostatnio zmieniony przez mamoń dnia Wto 23:05, 01 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 12:30, 02 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
|
Bzdura!!! Na pewno widziałeś ten film?
Robin zna Marion od dziecka. Kiedy ginie w Jerozolimie jej brat, Peter, Robin obiecuje zaopiekować się nią po powrocie do Anglii. Ta jednak odmawia. Nie tworzy żadnej komuny leśnej. W jednej z sekwencji filmu wpada tam na chwilę, pomaga przy porodzie syna Małego Johna, bierze udział w zabawie, całuje Robina na pożegnanie i obiecuje poinformować swego kuzyna króla Ryszarda o niecnych knowaniach szeryfa z Nottingham, który cały plan udaremnia, więzi Marion w zamku i zmusza do małżeństwa, przed którym uratuje ją nie kto inny, jak Robin Hood. Na końcu oczywiście bierze ślub z Robinem, a błogosławieństwa szczęśliwej parze udziela sam Ryszard Lwie Serce. Marion przez cały czas jest zatem "pełnoprawną" szlachcianką. Tak pokrótce wyglądają jej losy w tym filmie
Co do Tucka, to ten dołącza do kompanii trochę później, tzn. po uformowaniu się dowodzonej przez Robina drużyny. Jest jednym z woźniców w konwoju jadącym do Londynu. Dołącza do banitów po tym, jak konwój zostaje zaatakowany przez Robin Hooda.
Jakieś pytania? |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Dołączył: 26 Maj 2010
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 23:55, 04 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
|
No w sumie masz rację. Choć w RoS Marion też jest do końca "szlachcianką" i nawet po śmierci czarnego "wraca na salony"
A Książe Złodziei to w zasadzie komedia. Właśnie sobie robię małe przypomnienie
Mnóstwo kiczowatych hollywoodzkich scen romantycznych, nie wiadomo po kiego wała dodana wiedźma, groteskowa scena śmierci Szeryfa (gdyby zrobił to Tarrantino łyknąłbym, ale w tym wydaniu... rozpacz!)
Poza tym rola banity tak pasuje Costnerowi jak świni siodło, więc nie ma o czym gadać.
Dobra komedia, w zasadzie parodia Mela Brooksa była niepotrzebna. Film nijak nie ma się do Robin Hooda z Crowe'em.
Ostatnio zmieniony przez mamoń dnia Sob 10:41, 05 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Dołączył: 02 Cze 2010
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 18:57, 11 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
|
Całkiem przyjemnie mi się oglądało. Zresztą to była pierwsza (po RoS) adaptacja legendy o Robinie, z którą miałam do czynienia. Wiadomo - RoS nie przebiło, bo i z której strony? - ale tragicznie wcale nie było. Zdecydowanym plusem (jak dla mnie) był Alan Rickman w roli Szeryfa (ja po prostu wielbię tego aktora - zwłaszcza jako postaci złe). Zwłaszcza jakoś mi w pamięć zapadła jego mimika. Marnie skończył, niestetyż... n
Costner był zwyczajnie nijaki, no i za stary. (Chociaż jak tak patrzę po innych filmach to tylko twórcy RoS skierowali się w stronę młodości bandy...)
I jakieś to takie dziwne było, to jakby "miasteczko" w lesie. Te wszystkie mosty, domy na drzewach... Zwykły obóz to zbyt przyziemna rzecz dla Hollywoodu? Ech.
Ale ogólnie film niezgorszy. W kolejce czekają inne. (Faza na Robina rozpoczęta. ) |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 13:45, 27 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
|
Przy okazji "Mieczy Waylanda" wspomniałem kiedyś, że Nick Brimble, odtwórca roli Małego Johna w "Księciu złodziei" wystąpił jako kapitan gwardii earla Godwyn. Jest jeszcze inne powiązanie - aktor Daniel Peacock. W filmie z Costnerem wcielił się on w postać niejakiego Byka, członka drużyny Robin Hooda, który jako jeden z nielicznych ocalonych (obok Robina, Azeema, Willa, Tucka, Małego Johna i jego "uroczej" małżonki) bierze udział, przebrany za Celta, w finałowej akcji uwolnienia skazańców. Fani RoS kojarzyć go będą jednak z innej roli. Mianowicie Peacock wystąpił w odcinku "Syn Herne'a", gdzie zagrał... kuzyna Sparrowa |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Dołączył: 09 Lip 2010
Posty: 586
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zamora Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 22:03, 22 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
|
Szymon napisał: | Jest jeszcze inne powiązanie - aktor Daniel Peacock. W filmie z Costnerem wcielił się on w postać niejakiego Byka, członka drużyny Robin Hooda, który jako jeden z nielicznych ocalonych (...) bierze udział, przebrany za Celta, w finałowej akcji uwolnienia skazańców. Fani RoS kojarzyć go będą jednak z innej roli. Mianowicie Peacock wystąpił w odcinku "Syn Herne'a", gdzie zagrał... kuzyna Sparrowa |
Tak, kojarzę go z obu ról. Ale mnie zabiło co innego. Facet o nazwisku Peacock gra gościa, co się wabi Sparrow. Dla mnie to źródło radości za każdym razem, gdy oglądam "Syna Herne'a". Tym bardziej, że opat Hugo na pierwszy rzut oka trafnym słówkiem podsumował Roberta z Huntingdon - użył właśnie ornitologicznego porównania. Genialnego!
Swoją drogą chyba trzeba stworzyć wątek do oceny tego aktora, bo jest świetny! Paw koncertowo odgrywa Wróbla.
Pawio-wróbel, który urwał się z ziołowej imprezy u Herne'a! |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 23:10, 22 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
|
Saburzanka napisał: | Swoją drogą chyba trzeba stworzyć wątek do oceny tego aktora, bo jest świetny! Paw koncertowo odgrywa Wróbla. |
No i koniecznie dołączyć go do grona kandydatów na mistera serialu!! |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Dołączył: 09 Lip 2010
Posty: 586
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zamora Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 0:33, 23 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
|
Szymon napisał: | Saburzanka napisał: | Swoją drogą chyba trzeba stworzyć wątek do oceny tego aktora, bo jest świetny! Paw koncertowo odgrywa Wróbla. |
No i koniecznie dołączyć go do grona kandydatów na mistera serialu!! |
Taaa, wraz z kuzynem Ambrożym (co za postura i mlaskające usta ... aż składające się do pocałunku) i wymorusanym skrybą (jakie spojrzenie) oraz kolesiem pomykającym co i rusz w czerwonej czapeczce (istny renesansowy profil, mniam). Możemy zrobić wybory drugosortowe z aktorami wysupłanymi z epizodów. świetny pomysł! Ale Ty, Szymonie, tym razem przygotujesz odpowiedni wątek. Zgadzasz się? |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 2:43, 23 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
|
Saburzanka napisał: | Możemy zrobić wybory drugosortowe z aktorami wysupłanymi z epizodów. świetny pomysł! Ale Ty, Szymonie, tym razem przygotujesz odpowiedni wątek. Zgadzasz się? |
W sumie to niegłupi pomysł stworzyć wątek poświęcony epizodom Jak dla mnie rządzi stary więzień z Arturem, kuzyni Sparrow, no i oczywiście niezapomniany balwierz - konował z koszmarnego snu szeryfa |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|